Borys Mańkowski przy okazji swojego pojedynku na gali Fame MMA 11 wziął udział w „cage’u”, w którym miał okazję odpowiedzieć na kilka pytań Boxdela i internautów.
Były mistrz KSW 2 października zadebiutuje w organizacji freakowej. Jego przeciwnikiem będzie dawny rywal, z którym walczył w 2019 roku – Norman Parke. Tym razem zawodnicy stoczą jednak walkę w całkowicie nowej formule, na zasadach brudnego boksu.
Podczas wczorajszego cage’a padło kilka pytań dotyczących kolejnych pojedynków Mańkowskiego w organizacji Fame MMA. Zawodnik zaznaczył, że na ten moment jest to jednorazowa przygoda z poznańską federacją ze względu na kontuzję.
Fighter przyznał, że po starciu z Parke powraca do KSW, żeby dalej walczyć w MMA, jednak dodał, że nie wie, co czeka go w przyszłości i na ten moment nie wyklucza podobnych występów.
Borys Mańkowski przez jednego z internautów został również zapytany o potencjalne starcie z Kasjuszem Życińskim.
– Ja sobie ostatnio odpaliłem tę walkę, widać, że on umie boksować. Nagle sobie go odpaliłem i patrzę, miał chyba 70 amatorskich walk. Gdzieś tam na mistrzostwach Polski chyba miał medal kiedyś. O tym się nie mówi, ale on umie boksować – rozpoczął Borys Mańkowski.
Co ciekawe, zawodnik przyznał, że jest szansa na taki pojedynek, jednak zawodnik Fame MMA musiałby spełnić pewien warunek – To powiem tak, jeżeli wróciłby na sportową ścieżkę i zaczął by być znany z tego, że jest dobrym bokserem. To wiadomo. Tak naprawdę to chcę się bić z lepszymi. Na dzień dzisiejszy nie, ale jeżeli… – kontynuował były mistrz KSW. Całą wypowiedź fightera znajdziesz w nagraniu poniżej.
Źródło: YouTube
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce
- Wrzosek bez szans z De Friesem? „Moim zdaniem to będzie masakra” [VIDEO]
- Chandler wymienił listę potencjalnych rywali. Mateusz Gamrot komentuje!
- Trener Okniński przyklasnął działaniom FAME: „Freaki by upadły…” [VIDEO]