To był jeden z najbardziej wyczekiwanych freak fightów w ostatnim czasie. Brutalnie zasady i dwóch skonfliktowanych zawodników dostarczyło ogromne emocje.
Amadeusz „Ferrari” Roślik w końcu zmierzył się z Pawłem „Scarfacem” Bombą. Tym razem w tym zestawieniu było naprawdę bardzo dużo złej krwi. Przez ostatnie miesiące atakowali siebie nawzajem, prowokowali i próbowali wejść rywalowi do głowy.
Ich pojedynek nie odbył się na zwykłych zasadach MMA, a w brutalnej formule, gdzie dozwolone były łokcie, stompy, a nawet soccer kicki. Kibice liczyli na wyjątkowo zacięte starcie, jednak znaczna większość była po stronie kontrowersyjnego „Ferrariego”.
Także w oczach bukmacherów był on faworytem. Przemawiało za tym znacznie większe doświadczenie. Do walki na HL 4 wyszedł, mając na swoim koncie 8 starć, nie tylko w MMA, ale również w boksie i kickboxingu. Łącznie w klatce spędził około godziny.
W przypadku Bomby było to zaledwie kilkanaście sekund. Walk z Roślikiem była dla niego drugim występem w klatce. W debiucie zmierzył się z „Tarzanem” i zaraz po rozpoczęciu pojedynku, rzucił się na rywala, po czym został znokautowany. Tym razem jednak miał dużą przewagę warunków fizycznych.
-> OGLĄDAJ HIGH LEAGUE 4 NA ŻYWO!
RELACJA
Runda 1:
Obaj zaczęli od wyczucia dystansu. Ferrari w swoim stylu zaczął prowokować rywala. Przez prawie jedną minutę nie zobaczyliśmy ani jednego ciosu. Oboje unikali walki co nie podobało się publiczności. Amadeusz przestrzelił dwa mocne sierpy. Sędzia upomniał zawodników, za unikanie walki. Po wznowieniu walki Amadeusz ruszył z mocnymi ciosami ciężko nokautując swojego rywala piekielnymi sierpami.
Amadeusz „Ferrari” Roślik pokonał przez KO w 1. rundzie Pawła „Scarface” Bombę
— MMASHOTS (@MMASHOTS1) September 17, 2022