Pochodząca z Białorusi mistrzyni wagi muszej UFC, Valentina Shevchenko, jest uznawana obecnie za jedną z najlepszych fighterek na świecie. W rozmowie z MiddleEasy odniosła się do najbliższej walki swojej byłej przeciwniczki- Amandy Nunes.
Podwójna mistrzyni UFC, Amanda Nunes przez wielu uważana jest za najlepszą zawodniczkę w historii MMA. Przed czasem kończyła takie nazwiska, jak Ronda Rousey, Miesha Tate czy Cris „Cyborg” Santos. Pasa wagi koguciej będzie broniła po raz pierwszy od 2019 roku, kiedy to jednogłośną decyzją sędziów pokonała Germaine de Randamie.
„Lioness” nie była nieaktywna. Pozostawała w akcji dwukrotnie broniąc tytułu mistrzyni dywizji piórkowej. Na przestrzeni pięciu rund nie dała szans Felicii Spencer, a w marcu bieżącego roku poddała Megan Anderson. Teraz wraca jako wciąż pełnoprawna championka wagi koguciej, a rywalką na UFC 265 będzie Julianna Peña.
Valentina Shevhenko tymczasem twierdzi, że Wenezuelka nie jest bez szans w tym starciu:
– Myślę, że to będzie dobra i ciekawa walka do obejrzenia. Wiele zależy od przygotowania mentalnego i fizycznego, ale warto to zobaczyć.
„Bullet” uważa, że Peña pokaże coś nowego i świeżego, czym może zaskoczyć Nunes:
– Myślę, że Julianna ma duże szanse. Na pewno nie odpuści, jest silna, nie będzie się bała grapplingu. Nie będzie przecież chciała toczyć walki w stójce i udowodnić, kto ma silniejsze uderzenie. Pójdzie do parteru i tam będzie szukała swojej szansy. To całe MMA: nigdy nie wiesz co wydarzy się w kolejnej sekundzie.
Źródło: MMA News