Menedżer Salahdine’a Parnasse’a zdradził, jak niska była oferta UFC w porównaniu do tej, którą przedstawiło KSW.
Przed kilkunastoma dniami podczas gali KSW 95 w Olsztynie największa polska organizacja MMA przekazała hitowe wieści. Salahdine Parnasse przedłużył z nią kontrakt, wykluczając transfer do zagranicznych federacji.
Martin Lewandowski niejednokrotnie wspominał, że obawia się jedynie PFL. Organizacja, która jakiś czas temu wchłonęła też Bellatora, mogła kusić francuskiego wojownika potężnymi sumami. Szef KSW zaznaczał, że nie obawia się propozycji UFC.
Menedżer Parnasse’a: UFC oferowało około 20-30 razy mniej niż KSW
Jak się okazuje, bardzo słusznie. Salahdine Parnasse faktycznie miał na stole kontrakt od największej organizacji MMA na świecie. Jego menedżer Stéphane Chaufourier w rozmowie z RMC Sport zdradził jednak, że oferta UFC była raczej mocno rozczarowująca.
Nie wdając się w szczegóły Francuz zdradził też, że Parnasse pozostając w KSW zaliczył spory skok w zarobkach:
– Rozbieżność była ogromna. Nie podam ci liczb, ale mieliśmy bardzo, bardzo dobre propozycje. Zarabiamy dwa i pół razy więcej, niż wcześniej. Także są to ogromne pieniądze. Tak, to kwota sześciocyfrowa, oczywiście. Oferta z UFC była około 20-30 razy mniejsza.
26-letni Salahdine Parnasse to totalny dominator KSW. Francuz zapowiedział, że chce bronić dwóch pasów, co oznacza, że niektórych rywali będzie musiał pokonać już po raz drugi. Taka sytuacja ma miejsce chociażby w dywizji piórkowej, gdzie tymczasowym mistrzem jest Robert Ruchała.