Za nami kolejny odcinek Dana White’s Contender Series z udziałem polskiego zawodnika. Bartosz Szewczyk nie zawita jednak do organizacji UFC.
Coroczna seria programów autorstwa szefa największej organizacji MMA na świecie przyniosła już wiele gwiazd i kilkoro mistrzów. Po pasy w kategoriach odpowiednio koguciej i półciężkiej sięgali Sean O’Malley i Jamahal Hill. Nie brakowało też spektakularnych nokautów, czy poddań.
Wśród nich należy wyróżnić oczywiście Mateusza Rębeckiego. Były mistrz FEN zachwycił Danę White’a, który nie mógł się nachwalić „Chińczyka” przed i po wręczeniu mu kontraktu. Niestety ta sama sztuka nie udała się innemu championowi czołowej polskiej organizacji.
Bartosz Szewczyk ciężko znokautowany
Minionej nocy Bartosz Szewczyk wszedł do oktagonu, gdzie zmierzył się z Diyarem Nurgozhayem. Niepokonany Kazach w pierwszej odsłonie wykazał się większą celnością. Polak nie szarżował i cierpliwie prowadził walkę.
W drugiej odsłonie Nurgozhay od razu przystąpił do ataku, wyprowadzając kombinację kickbokserską. Mieszał uderzenia na głowę i korpus, Polak z kolei pracował low kickiem. Szewczyk poszukał obalenia po klinczu, jednak ta sztuka mu się nie udała.
Kolejnej próby obalenia nie zobaczyliśmy. Niedługo później Nurgozhay podkręcił tempo i wyprowadził zabójcze kopnięcie na głowę. Bartek podniósł gardę, ale pochylił się w stronę nogi rywala. Chwilę później sędzia przerwał pojedynek, który też zapewnił niepokonanemu Kazachowi angaż w UFC.
Polak tymczasem straci zapewne też mistrzostwo FEN w kategorii półciężkiej. Polska organizacja podchodzi w ten sposób do porażek swoich championów na wyjeździe, o czym swego czasu przekonał się dobry kolega Szewczyka, Cezary Oleksiejczuk.
BRUTAL HEAD KICK KO BY DIYAR NURGOZHAY 😳 #DWCS pic.twitter.com/HM2xHGHZ4p
— ESPN MMA (@espnmma) October 2, 2024