Dwóch reprezentantów Polski zostało wielce docenionych przez organizację UFC. Światowy hegemon na rynku MMA podsumowuje kończący się rok.
Niestety, 2024 to kolejny rok, który kończy się bez mistrzostwa UFC na koncie biało-czerwonych. Blisko bodaj najcenniejszego skalpu w obecnym MMA był Mateusz Gamrot, jednak odsunął się od starcia mistrzowskiego.
UFC doceniło Polaków
UFC doceniło dwóch Mateuszów: Gamrota oraz Rębeckiego. Obaj trafili do TOP 10 walk tego roku.
Popularny „Gamer” stoczył w kończącym się roku 2 pojedynki. Najpierw w marcu udało mi się rozbić na punkty byłego mistrza wagi lekkiej, Rafaela Dos Anjosa. A później przyszedł sierpień i wyjazd do Australii.
Mateusz zaryzykował i przyjął starcie z dużo niżej notowanym Danem Hookerem. Po pełnym dystansie potrzebne były karty sędziowskie. Zdaniem arbitrów to właśnie Nowozelandczyk zrobił więcej i ogłoszono go zwycięzcą. Starcie to zajęło 8. lokatę we wspomnianym zestawieniu.
Sytuacja odwrotnie wyglądała w przypadku Mateusza Rębeckiego. Były mistrz wagi lekkiej FEN doznał bolesnej porażki, której nikt się nie spodziewał. „Rebeasti” sam później przyznał, że przerwana seria zwycięstw mocno odbiła się na jego psychice.
Rębecki się jednak nie załamał. Wrócił na salę i w październiku spotkał się z Myktybekiem Orolbaiem. Polak był stawiany w roli sporego underdoga, ale tym razem to właśnie on zagrał na nosie losowi.
Po trzech rundach zawodnicy byli bardzo porozbijani i zalani krwią. Niejednogłośnie wygrał Rębecki, który ciężko zapracował na to zwycięstwo i dołożył rywalowi drugą przegraną do rekordu. Ta walka zajęła z kolei 6. miejsce we wspomnianym zestawieniu TOP 10.
