Tsarukyan pretendentem do pasa! Pokonał Oliveirę na UFC 300 [WIDEO]

Za nami jedna z najciekawszych potyczek UFC 300. O miano pierwszego pretendenta do pasa wagi lekkiej zawalczyli Charles Oliveira i Arman Tsarukyan.

Obaj panowie w przeszłości mierzyli się już z obecnym mistrzem, Islamem Makhachevem. „Ahalkalakets” przegrał z nim w swoim oktagonowym debiucie. Oliveira zaś został poddany w starciu o wakujący pas.

Brazylijczyk marzy o powrocie na tron dywizji lekkiej. Na drodze staje mu jednak wygłodniały, młody wilk, który robi co może w kwestii promocji swojej osoby. „Ahalkalakets” od czasu przegranej z Mateuszem Gamrotem uzbierał pokaźną serię zwycięstw. Na uwagę zasługuje zwłaszcza ostatnia wygrana. Tsarukyan szybko i brutalnie rozprawił się z Beneilem Dariushem.

UFC 300: Oliveira vs Tsarukyan

RUNDA 1

Fighterzy zaczęli od straszenia się kopnięciami, Tsarukyan wyprowadził bokserską kombinację. Oliveira wyciął go low kickiem i natychmiast przeszedł do parteru. Tsarukyan wrócił na nogi, ale tam od razu „do Bronx” wskoczył mu w gilotynę! Ormianin uciekł, ale rywal zajął dosiad. Tsarukyan zdołał go przewrócić na plecy i zaatakował mocnymi łokciami. Charles zaatakował nielegalnym kopnięciem i sędzia przerwał walkę.

RUNDA 2

Tsarukyan zaczął od lewych middle kicków, Oliveira trafił go mocnym prawym! Ormianin nie dał po sobie poznać siły ciosu. Tsarukyan ruszył po sprowadzenie, kapitalnie skręcił się przy tym Brazylijczyk. „Ahalkalakets” zanotował obalenie. „Do Bronx” ciasno związał rywala w gardzie i zaatakował łokciem za łokieć. Tsarukyan wyprowadza kolejne uderzenia z góry, Oliveira coraz bardziej zalewa się krwią.

RUNDA 3

Tsarukyan świetnie zaczął od kombinacji kick-bokserskiej. Arman szukał zapasów, Oliveira próbował go powstrzymać krótkimi sierpami. „Do Bronx” świetnie się broni, zarówno przed stójką, jak i zapasami Ormianina. „Ahalkalakets” napierał, ruszył po sprowadzenie i obalił byłego mistrza. Tsarukyan szukał krucyfiksa, ale kapitalnie wskoczył za plecy Brazylijczyka. Oliveira uciekł rywalowi i ruszył po duszenie! Niestety „Do Bronxowi” zabrakło czasu.