
Gotowy do oktagonowego powrotu Arman Tsarukyan uważa, że Justin Gaethje nie zasłużył sobie jeszcze na walkę o pas. Ormianin jest chętny na stoczenie eliminatora z „The Highlightem”.
Arman Tsarukyan podpadł w styczniu szefostwu UFC. Ormianin miał zmierzyć się z Islamem Makhachevem o pas wagi lekkiej w hitowym i wyczekiwanym rewanżu. „Ahalkalakets” zapowiadał, że ma przyszykowaną tajną broń na mistrza… po czym na godziny przed galą w Los Angeles wycofał się z powodu urazu pleców.
Dana White szybko rozwiał wątpliwości. Tsarukyan stracił miano pierwszego pretendenta i musi stoczyć przynajmniej jedną walkę, by znów myśleć o rewanżu z Makhachevem.
Sam zawodnik jest już gotowy i liczy, że niebawem wstąpi do oktagonu:
– Z moimi plecami wszystko już w porządku, jestem gotowy. Świetnie by było, gdyby dali mi walkę w maju, albo na koniec kwietnia – powiedział w rozmowie z The Schmo.
Arman Tsarukyan chce walki z topowym pretendentem
W miniony weekend w Las Vegas odbyła się gala UFC 313, podczas której Justin Gaethje wypunktował Rafaela Fizieva. Azerski wojownik zastąpił Dana Hookera, który na niespełna dwa tygodnie przed planowaną potyczką wycofał się z gali.
„The Highlight” nie czekał za długo z określeniem swoich planów. Minionego wieczoru Justin na platformie X (dawniej Twitter) zgłosił gotowość do walki o pas. Sternik UFC Dana White nie wykluczał, że to faktycznie Gaethje może być kolejnym oponentem Islama Makhacheva.
Innego zdania jest Arman Tsarukyan. Ormianin w wywiadzie dla The Schmo jasno określił title shota dla Amerykanina jako „niesprawiedliwy”.
– Gaethje chce walczyć o pas. Logicznym byłoby, gdyby zmierzył się ze mną, bo nikt nie da mu walki o tytuł. To by było niesprawiedliwe. Musi pokonać mnie, albo Charlesa Oliveirę.
Tsarukyan wyraził też przy okazji chęć na stoczenie pojedynku z wymienionymi zawodnikami.
– Chcę walczyć z topowymi pretendentami. Chcę walki z kimś z TOP 5, jak Gaethje, albo Oliveira. Jest też Ilia Topuria, ale wydaje mi się, że dadzą mi Gaethje, Oliveirę… albo walkę o pas.