Trener Okniński o przyszłości Mariusza Pudzianowskiego: „Walki sportowe nie są dla niego dobre”

Trener Mirosław Okniński, zgodnie z przewidywaniami, nie jest przeciwnikiem pomysłu transferu Mariusza Pudzianowskiego do FAME.

Jak w kalejdoskopie zmieniała się w ostatnich tygodniach sytuacja popularnego „Pudziana”. Były strongman był łączony ze światem freak fightów, miał pojawić się na sesji zdjęciowej i wszyscy spodziewali się, że pojawi się na konferencji przed galą FAME 25.

Tymczasem Mariusz Pudzianowski, mimo licznych zaczepek w kierunku Marconia i Ciosa, na panelu się nie stawił. Zapowiedział za to, że w kwietniu czeka go bój z Eddie’em Hallem na XTB KSW 105… Ale koniec końców okazało się, że do żadnego pojedynku nie dojdzie, a były strongman uda się na urlop.

Trener Okniński o Pudzianowskim w FAME

Każdy z ekspertów, komentatorów, czy aktywnych zawodników ma swoją optykę na potencjalny transfer „Pudziana” do FAME. Jedni machają mu na pożegnanie: „idź. swoje zrobiłeś, dorób sobie do emerytury”. Inni zaś grzmią na samo wspomnienie tematu i możliwości legitymizacji freaków przez legendę sportów walki. Nie tyle odradzają Pudzianowskiemu przejście do FAME co podkreślają, że właśnie z tego będzie on później pamiętany, gdyż można się spodziewać, że na konferencjach prasowych będzie mieszany z błotem.

Swoją opinię wyraził też trener Mirosław Okniński. W wywiadzie dla mma.pl popularny „Łowca Skór” podkreślił zasługi Pudzianowskiego dla polskiego MMA i uważa, że uczynił on tyle, że powinien móc robić co chce.

Pierwszy trener byłego strongmana zauważył też, że zbliżający się do 50-tki „Pudzian” wypada powoli z rywalizacji sportowej na wysokim poziomie.

On dla MMA tyle zrobił. Dzięki niemu dużo ludzi zarabia kasę. On zrobił rewolucję. Zainteresował szare masy: Krystyny, Stachów, zwykłych Kowalskich… On już w sporcie nic nie zrobi. Teraz przebywanie w sporcie i walki sportowe dla niego są niedobre. Nie będzie miał w wieku 48 lat poziomu sportowego.

Ten poziom spada z wiekiem. We frekach to on może jeszcze 10 lat się bawić i zarabiać kupę szmalu. On lubi kasę. Zamiast zarobić 500 czy milion, to mógłby zarobić 1,5. Mógłby kupić następne auto, następne hektary. Zobaczymy, co on zrobi. To jego życie, niech robi, co uważa.