Trener Mirosław Okniński skomentował ostatnie medialne poczynania Martina Lewandowskiego. Popularny „Łowca Skór” uważa, że współwłaściciel KSW chce wzbudzić tym zainteresowanie.
W ubiegłym tygodniu byliśmy świadkami jubileuszowej, setnej gali największej polskiej organizacji MMA. Sama gala zachwyciła kibiców, nie brakowało emocjonalnych momentów, a przede wszystkim obejrzeli oni wiele „czasówek”. Wcześniej jednak głośno było nie wokół samego KSW 100, a kolejnych wypowiedziach Martina Lewandowskiego.
Szef KSW znów głośno krytykował freak fighty. Przede wszystkim jednak, wobec zainteresowania polskiego rządu tym tematem, postanowił uciąć wszelkie powiązania. Z pracą komentatora pożegnał się Maciej Turski, a przynajmniej tymczasowo sędzia klatkowy Piotr Jarosz.
Trener Okniński o Lewandowskim
W studio FANSPORTU TV gościł Mirosław Okniński, który w rozmowie z Michałem Tuszyńskim został zapytany o osobę Martina Lewandowskigo. Jeden z najpopularniejszych trenerów MMA nad Wisłą długo toczył spór z szefami KSW, a wspominany współwłaściciel przyznał niedawno w „Jurasówce”, że nie przepada za „Łowcą Skór” i ma on bana na gale jego organizacji.
Sam Okniński, za słowami żony Lewandowskiego, doszedł do wniosku, że nie warto się kłócić. Co zaś się tyczy postawy Martina w mediach, trener Mirosław stwierdził, że ten robi zamieszanie, którego nie tworzą zawodnicy:
– Ja nie będę się kłócił z Martinem, czy z Maćkiem, że coś robią źle, bo robią to dobrze. A to, że Martin teraz wszedł na drogę wojennej ścieżki ze wszystkimi, żeby… Mi się wydaje, że jest to jakaś tam „kalkulacja”. Żeby robić zamieszanie, żeby dymy robić, żeby coś się działo. Bo zawodnicy sportowi nie za bardzo chcą dymić. Nikt nie chce dymić, więc jest smutek, a jak jest smutek, to nie ma zainteresowania.
– Więc Martin może wpadł na pomysł, żeby po prostu dymić. I dymi. Ale ja nie będę na to odpowiadał. Nie chcę tego, że moi zawodnicy biją się na galach IMMAF, Szymek może będzie się bił na KSW, nie potrzeba mi jakiejś tam złej krwi. Jak to się uspokoiło, to ja nie będę tego teraz rozgrywał, żeby to rozdmuchiwać. (…) Niech się inni z nimi kłócą. „Bartos” niech się kłóci, inni…