Za nami pierwszy z ćwierćfinałów turnieju Underground Championship. Zobaczyliśmy w nim starcie Marcina Wrzoska z Pawłem Tyburskim.
Popularny „Polski Zombie”, według podawanych przez siebie informacji, otrzymał już telefon zapraszający go z powrotem w szeregi KSW. Wrzosek postanowił jednak odsunąć występy pod szyldem dawnego pracodawcy na rzecz FAME, gdzie wziął udział w turnieju Underground Championship.
Ze względu na formułę (MMA z ograniczonym do 15 sekund parterem) Marcin był jednym z faworytów zawodów. Już w ćwierćfinale jednak spotkał się z innym typowanym do zwycięstwa – Pawłem Tyburskim. Powszechnie wiadomo, że „Tybori” nie trenuje grapplingu, a Wrzosek zapewniał, że będzie go obalał jak zły… Jak przebiegła walka?
FAME 24: Underground Championship. Wrzosek vs. Tyburski
RUNDA 1: Tyburski natychmiast ruszył z latającym kolanem, Wrzosek próbował się ratować obaleniem. Paweł nie przestawał obijać Marcina wykorzystując przewagę warunków fizycznych. „Zombie” szukał balachy po tym, jak wylądował na plecach. Mocne ciosy z obu stron, Wrzosek szukał sprowadzenia i wpięcia w mataleo. Tyburski świetnie prezentował się na tle Wrzoska, który zgarniał sporo uderzeń podbródkowymi „Tyboriego”. „Zombie” obalił i wykorzystał czas w parterze. Tyburski zwolnił, Marcin zaczął obijać jego „schaby”. Tyburski zaczął ciężko dyszeć, a rywal skutecznie to wykorzystywał do kolejnych klinczów i obaleń.
Wynik walki: Marcin Wrzosek wygrał przez decyzję sędziów!
