Artur Szpilka wypowiedział się na temat środowiska bokserskiego w Polsce i zareagował na słowa krytyki pod adresem Krzysztofa Głowackiego.
Świat boksu, w tym trenerzy, pięściarze czy promotorzy nie wiedzieć dlaczego mocno krytykują MMA. W ostrych słowach wypowiadają się m.in. na temat zawodników, którzy zdecydowali się zmienić formułę. Krytyka spadła np. na Krzysztofa Głowackiego, który ma już za sobą karierę bokserską i zawalczy w KSW na Stadionie Narodowym.
Szpilka mocno o środowisku bokserskim
Ze środowiska bokserskiego często można usłyszeć komentarze, że pięściarze nie powinni walczyć w klatce. Nie trudno zauważyć, że MMA jest traktowane jako gorszy sport, mimo że jest w nim znacznie mniej polityki, nabijania rekordów na słabych rywalach, czy innych kontrowersji. O MMA regularnie krytycznie wypowiada się m.in. trener Zbigniew Raubo czy były mistrz świata Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, czy promotor Andrzej Wasilewski.
Teraz Artur Szpilka, który zamienił ring na klatkę, przyznał, że ma już dosyć świata boksu i w ostatniej rozmowie z Andrzejem Kostyrą stwierdził:
– Trzeba było zapewnić Głowackiemu takie pieniądze, żeby walczył. Ja nie chcę mówić o szczegółach, ale Główka może kiedyś opowie. Niech powiedzą, ile oferowali mu za walkę w Polsce. To jest żenujące. Jak ja słyszę… Już nawet nie bedę mówił. Koniec. Mam dość tego środowiska bokserskiego. Każdy mówi, jak ich to nie dotyczy. Ciekawe, jak oni by się postawili. To, że ich nikt nie chce…
– (…) Boks to boks, ok. Jednak MMA dzisiaj jest takim sportem, gdzie wszyscy się interesują, a boks gdzieś tam upada. (…) Znowu czuję to, co na początku czułem w boksie. Radość, przede wszystkim ci ludzie, z którymi współpracuję, mówię o Martinie i Maćku. To jest zupełnie inna galaktyka, jeśli chodzi o relacje. Oni wiedzą, na czym to polega. Nie ma jakiejś takiej… A, nawet nie chcę wracać do tamtego.
Kursy bukmacherskie na walkę „Gleba” vs Głowacki
Wszystkie gale KSW obstawić możesz u bukmachera eFortuna.pl. Nowi użytkownicy za samą rejestrację otrzymają darmowe 20 zł, a także kolejne 10 do pierwszego depozytu. Co najważniejsze, pierwsze 3 zakłady na łączną kwotę 600 zł obstawią bez ryzyka!
Wartość pierwszego zakładu wynosi 100 zł, które w przypadku porażki bukmacher zwraca na konto. Stawka drugiego wzrasta do 200 zł, a trzeci do aż 300 zł, które wrócą na konto gracza.
- Zwycięstwo Krzysztofa Głowackiego – 2.17 (OBSTAWIAM)
- Zwycięstwo Patryka „Gleby” Tołkaczewskiego – 1.63 (OBSTAWIAM)