Szef UFC liczy na hitową walkę w wadze ciężkiej. „Nie mam pojęcia co zrobimy, jeśli…”

Dana White ma nadzieję, że w przyszłym roku dojdzie do unifikacji tytułów wagi ciężkiej UFC. Co jednak, jeśli niekwestionowany champion zakończy karierę?

W ubiegłym tygodniu Tom Aspinall jako drugi zawodnik w historii stanął do obrony tymczasowego pasa wagi ciężkiej UFC. Anglik udanie zrewanżował się Curtisowi Blaydesowi, którego znokautował w zaledwie minutę.

Sytuacja w królewskiej kategorii wagowej jest jednak niezwykle skomplikowana. W listopadzie ma wreszcie dojść do pojedynku Stipe Miocicia z Jonem Jonesem o tytuł niekwestionowanego championa. „Bones” sięgnął po ten tytuł szybko poddając Ciryla Gane. Do starcia z uznawanym za najlepszego ciężkiego w historii UFC miało dojść w ubiegłym roku.

Panowie długo nie byli widziani w oktagonie. Ponadto Jones ma 37 lat, a Miocic 41 i zasugerowali, że dla obu będzie to ostatnia walka w karierze. Dana White przyznał przedstawicielom mediów, że nie jest pewien, co organizacja pocznie, jeśli i Jon i Stipe zostawią rękawice w oktagonie.

Jeżeli oni obaj przejdą na emeryturę? To będzie, k…wa, ch…jowo. Będzie beznadziejne. Nie mam pojęcia co zrobimy, jeśli do tego dojdzie.

White liczy, że uda im się doprowadzić do pojedynku unifikacyjnego pasy Aspinalla i niekwestionowanego mistrza.

Jon Jones nie jest głuptasem. Wie, czym Aspinall może mu zagrozić. Zobaczymy po walce ze Stipe, co myśli zwycięzca. Jak wygra Stipe, to myślę, że przejdzie na emeryturę. Ale jak wygra Jon Jones to wydaje mi się, że duch rywalizacji i chęć udowodnienia światu, że jest najlepszy sprawi, że zawalczy [z Aspinallem].