Krzysztof Rozpara w rozmowie z Andrzejem Kostyrą przyznał, że chciałby podjąć współpracę z organizacją KSW, która przyniosłaby korzyści całej dyscyplinie MMA w Polsce.
Szef FAME MMA uważa, że obie organizacje mają sobie wiele do zaoferowania. Już dwóch zawodników walczących dla KSW, zdecydowało się na przejście do federacji freak fight. Jako pierwszy zrobił to Popek, który zadebiutował na gali FAME MMA 7.
– Witam wszystkich i zacznę od podziękowań dla włodarzy KSW – Maćka i Martina za to, że mogłem być częścią wielkiego planu KSW, wielkiej legendy, ale mój czas w KSW dobiegł końca, więc podpisałem się z FAME MMA. Niedługo zobaczycie moją pierwszą walkę w FAME MMA, czyli zawodowy freak fighter powrócił. Comeback! – pisał na swoich social media po tym, jak zdecydował się na podpisanie kontraktu z poznańską organizacją.
Natomiast na ostatniej jubileuszowej gali byliśmy świadkami hitowego pojedynku. Starcie Normana Parke z Don Kasjo przyciągnęło ogromną liczbę kibiców, a wydarzenie FAME MMA 10 pobiło rekord sprzedaży PPV. Widzowie wykupili aż 510 tysięcy dostępów.
SZEF FAME MMA O WSPÓŁPRACY Z KSW
– Ja bardzo chciałbym nawiązać współpracę z KSW, myślę, że mamy sobie nawzajem do zaoferowania wiele sposobów wsparcia i współpracy, które mogłyby być korzyścią nie tylko dla obu organizacji, ale dla całej dyscypliny w Polsce – przyznał Rozpara w rozmowie z Andrzejem Kostyrą.
Do współpracy pomiędzy organizacjami raczej nie dojdzie. Szefowie KSW wielokrotnie negatywnie wypowiadali się o FAME MMA. Martin Lewandowski na początku lipca udzielił wywiadu również Andrzejowi Kostyrze, w którym powiedział:
– Ciężko nazwać FAME MMA jakąkolwiek konkurencją. Kiedyś toczyłem rozmowy z Polsatem, to mi powiedzieli, że to jest konkurencja dla Tańca z Gwiazdami, a nie dla KSW. To, że ja gram w koszykówkę, mam zawodową piłkę, super strój od Marcina Gortata to nie czyni ze mnie koszykarza. To nie jest MMA lub w większości przypadków to nie jest MMA. Umówmy się, to jest nowa forma freak fightu i cześć. My te freak fighty wzorem Mariusza Pudzianowskiego rozpoczęliśmy, więc to nie jest coś co mnie gorszy.
– To zawsze będzie budziło mój sprzeciw, że coś nazywamy MMA, a to coś nim nie jest. Ktoś nie jest zawodnikiem, a nazywa się zawodnikiem czy wojownikiem. Na to trzeba zasłużyć. I to jest ten przykład z tym koszykarzem. Nie jestem koszykarzem mimo tego, że to jest mój drugi ulubiony sport, a zajmuję się nim dłużej od MMA – dodał.
Źródło: YouTube
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce
- Wrzosek bez szans z De Friesem? „Moim zdaniem to będzie masakra” [VIDEO]
- Chandler wymienił listę potencjalnych rywali. Mateusz Gamrot komentuje!
- Trener Okniński przyklasnął działaniom FAME: „Freaki by upadły…” [VIDEO]