![](https://strefamma.pl/wp-content/uploads/2025/02/Szczere-wyznanie-Denisa-po-FAME-24-Byly-noce-nieprzespane.-Ktos-napisal-do-mojego-ojca.-VIDEO.jpg)
Denis Załęcki przyznał, że okłamał dziennikarzy na wcześniejszych wywiadach. „Bad Boy” powrócił do ostatnich kontrowersji wokół jego osoby.
Torunianin minionego wieczoru powrócił do akcji i wziął udział w wyjątkowym turnieju Underground Championship. Załęcki zapowiadał przed występem, że przyszykował formę życia, ostro przepracował okres przygotowawczy, a przede wszystkim internetowe „dramy” nie robią na nim wrażenia.
Denis, z powodu urazu, zawalczył jedynie w ćwierćfinale. Ta, wyglądał dobrze na tle doświadczonego Piotr Hallmanna. Były policjant oberwał kilkukrotnie potężnymi ciosami, ale zauważywszy, jak łatwo wchodzą obalenia to na nich się skupił. Ostatecznie jednak o wszystkim zadecydowali sędziowie.
Arbitrzy punktowali na korzyść Denisa Załęckiego, choć trzeba przyznać, iż była to punktacja w stylu „jeden rabin powie tak, a inny powie nie”. Dla jednych kontrowersją było wskazanie Torunianina jako zwycięzcy, dla innych nie.
Denis Załęcki wyznaje: Były noce nieprzespane…
Zwycięstwo „Bad Boya” zostało niestety przypłacone kontuzją, która wyeliminowała go z dalszego udziału w turnieju na FAME 24. Hallmann był więcej niż chętny i wskoczył w jego miejsce. Gracjan Szadziński jednak pokonał go przez decyzję sędziów.
Choć Piotr był policjantem, co powinno gwarantować ostre wymiany zdań na konferencjach, to jednak ich nie uraczyliśmy. Wszystko za sprawą medialnego sporu Denisa Załęckiego z „Boxdelem”. Choć Torunianin zapewniał wszystkich, że spływa to po nim jak po gali FAME zdradził, że było zgoła inaczej:
– Mogę wam teraz powiedzieć szczerze, nakłamałem trochę, że mi to nic nie robiło… Miałem noce nieprzespane. Ta cała krytyka ogólnie… Ktoś napisał do mojego ojca prywatną wiadomość, że AT-ki mogą po mnie wjechać, że się tym zajęła prokuratura. Bałem się, że mnie zawiną. Gdzie widziałem policję, to już od razu k…wa, lotka. Myślałem, że zrobią „pokazówkę” i mnie zawinął z ważenia, albo, że mnie zawiną tak, żebym nie zarobił. Trochę mi to głowę zepsuło, ale udało się wygrać, zawalczyć – przyznał szczerze Denis Załęcki między innymi przed kamerą Fansportu TV.