Scarface wraca do porażki z Ferrarim! Zapowiada rewanż: „Bał się do mnie podejść. To było przypadkowe”

Paweł Bomba nie ukrywa, że zamierza zrewanżować się Amadeuszowi Roślikowi. Zawodnik Clout MMA oświadczył, że odegra się na nim prędzej czy później.

Do ich pierwszego pojedynku doszło przy okazji gali High League 4. Dla bardziej doświadczonego Amadeusza była to 9 freakowa walka w karierze. Natomiast „Scarface” wszedł do klatki drugi raz w życiu, po tym, jak został brutalnie znokautowany przez „Tarzana” w kilkanaście sekund.

To starcie również zakończyło się brutalnym KO, jednak trwało trochę dłużej. Żaden z zawodników nie chciał zaatakować pierwszy i zostali nawet upomniani przez sędziego. Dopiero po upływie dwóch minut „Ferrari” ruszył na przeciwnika i od razu go znokautował.

Bomba nie ukrywa, że bardzo boli go porażka z takim rywalem i mówi o niej, jak o wypadku przy pracy, który nigdy nie powinien mieć miejsca. Zawodnik Clout MMA daje wprost do zrozumienia, że zamierza jeszcze raz zmierzyć się z gwiazdą FAME.

Teraz przy okazji ostatniej rozmowy z „Szalonym Reporterem” oświadczył, że prędzej czy później zrewanżuje się Amadeuszowi:

– „Ferrariego” i tak dostanę. Jak nie, to sobie wezmę. Mnie to nie robi różnicy gdzie, ja nie potrzebuję do tego splendoru. Chodzi o zmycie tej głupiej porażki. Spina mnie w ogóle nie interesuje.

Zdradził też, że jego pierwsza walka wzbudziła duże zainteresowanie i „Ferrari” jest zainteresowany kolejną konfrontacją. Bomba zapewnia jednak, że tym razem nie będzie miał szansy na przypadkowe zwycięstwo:

– Z ostatnich kontaktów jeszcze zanim byłem odpocząć sobie, to tak, jak najbardziej wyraża chęć. Nie ma się co oszukiwać. Takie liczby, co my wykręciliśmy. Widać, że to było przypadkowe. Jak dziewczyna z zamkniętymi oczami bał się do mnie podejść i trafił mnie cepem. Następnym razem nie będę stał i go wyzywał, tylko go zbiję. Stałem i go wyzywałem jak debil.