Do sieci trafiła kolejny wywiad z osobą bliską otoczeniu Marcina Różalskiego. Kilka historii z weteranem wagi ciężkiej w roli głównej opowiedział tym razem Piotr Siegoczyński, prezes Polskiego Związku Kixkboxingu.
W ubiegłym tygodniu Marcin Różalski wystąpił w walce wieczoru gali Strike King 3, gdzie zmierzył się z Mariuszem Wachem. Pojedynek w K-1 na małe rękawice ostatecznie zakończył się remisem. Po nim zaś, wziąwszy do ręki mikrofon, „Różal” ogłosił zakończenie kariery. Tym samym po wielu latach weteran schodzi ze sceny.
Liczne barwne historie z jego życia znajdziecie w jego książce, „Różal – Instrukcja Samodestrukcji”. Cena wynosi 64,99 zł, a kupując książkę wspierasz Fundację Pomagaj Pomagać. Część zysków zostanie przeznaczona na Różaland, czyli miejsce, gdzie od lat drugie życie dostają zwierzęta skazane przez innych na cierpienie. „Różal – Instrukcja Samodestrukcji” kupisz wyłącznie na stronie ksiazkarozala.pl.
„Lekarz mu powiedział, że będzie sparaliżowany”
Na kanale FANSPORTU TV pojawiła się rozmowa z kolejną postacią, która zna Marcina Różalskiego. Jest nią Piotr Siegoczyński, prezes Polskiego Związku Kixkboxingu. Działacz pierwszy raz o „Różalu” usłyszał wiele dekad temu, a przed kamerą opowiedział jedną z zasłyszanych o wojowniku z Płocka historii:
– Początki były takie, że Marcin był mistrzem Polski, był w kadrze juniorów w naszym związku. Ale w wieku 18 lat miał wypadek samochodowy. Wtedy na pewno się nie znaliśmy, ja tylko słyszałem echo tego. Lekarz podobno powiedział mu, że będzie sparaliżowany i nie będzie chodził. (…) Zawziął się, postanowił udowodnić, że to nie będzie tak.
– Myślę, że cała dalsza kariera Marcina wynika z tego typu sytuacji, tego typu podejścia, charakteru. Robi coś po swojemu… Mnie takie rzeczy się podobają, na takich ludziach powinniśmy się wzorować.