W ostatnim czasie powrócił temat potencjalnego rewanżu Marcina Różalskiego z Mariuszem Pudzianowskim. O szansach na tę walkę wypowiedział się blisko współpracujący z „Różalem” Artur Ostaszewski.
Do pierwszego pojedynku Marcina Różalskiego z „Pudzianem” doszło w maju 2016 roku. „Różal” wygrał przez gilotynę w 2. rundzie, a dokładnie 12 miesięcy później wrócił do klatki, gdzie w 16 sekund znokautował Fernando Rodriguesa i odebrał mu pas wagi ciężkiej.
Różalski po tym nie stoczył ani jednej walki w formule MMA. Podczas KSW 71 powrócił do organizacji i przegrał z Errolem Zimmermanem na zasadach K-1 w małych rękawicach. Szefowie KSW w ten sposób wykonali ukłon w jego stronę i dali szansę pożegnać się z organizacją.
Różalski vs. Pudzianowski na KSW Epic?
Niedawno padł jednak pomysł, by „Różal” raz jeszcze zawitał do okrągłej klatki. Były mistrz miałby się zmierzyć w rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim i wcale nie zostało to storpedowane przez władze KSW.
Różalski w jednym z ostatnich wywiadów wspomniał, że nie chciałby teraz mierzyć się w MMA, gdyż od wygranej nad Rodriguesem nie ćwiczył tej formuły. Artur Ostaszewski w MMA Monday na kanale Fansportu TV przyznał za to, że Marcin byłby skłonny wziąć rewanż w stójkowej batalii np. na gali EPIC.
– To nie jest tak, że on nie chce tego MMA. Od walki na Narodowym 7 lat temu już tego parteru nie robił i zapasów. Do tego aspekt zdrowotny i pesel nie sprzyja temu. Myślę, że jeżeli wszyscy byliby zainteresowani, to ja jestem skłony pociągnąć tak, żeby coś z tego było. Na zasadach K-1 czy boksu w małych rękawicach to jest do zrobienia. Czujemy, że jest parcie i byłaby do zrobienia, ale to nie jest tak, że będziemy specjalnie o nią zabiegać. Ogólnie myślę, że KSW Epic to fajna rzecz, na której Marcin mógłby się pokazać, bo ogień w nim jeszcze jest.