Tomasz Adamek wbił potężną szpilę w Andrzeja Wasilewskiego. Były mistrz świata uważa, że przejściu Włodarczyka do freaków winien jest sam promotor.
Obaj uznani pięściarze, którzy w przeszłości dzierżyli tytuły mistrzów świata, na koniec wakacji wystąpią podczas gali FAME 22. Freakowa organizacja da im szansę walki na największym w Polsce obiekcie – PGE Stadionie Narodowym. Tomasza Adamka czeka walka w boksie z „Don Kasjo”, zaś Krzysztof „Diablo” Włodarczyk zadebiutuje w MMA przeciwko legendzie e-sportu, „pashyBicepsowi”.
Tomasz Adamek wbił szpilkę w Wasilewskiego
Popularny „Góral” udzielił wywiadu Koloseum, gdzie poruszony został temat „Diablo”. Włodarczyk już w ubiegłym roku został ogłoszony zawodnikiem FAME, co było falstartem. Po tym sporo komentarzy zostało wygłoszonych przez jego promotora, Andrzeja Wasilewskiego.
Szef grupy KnockOut Promotions nie jest fanem zarówno freak fightów, jak i samego MMA. Zdaniem Tomasza Adamka słabe wypłaty promotora są przyczyną tego, że Krzysztof Włodarczyk trafił do FAME:
– Jeżeli Krzysiek, pięściarz, idzie do freaków, to znaczy, że „Wasyl” nie chce płacić. No bo jaka może być inna odpowiedź? Jak nie płaci, to chłopak chce zarabiać, ma przecież rodzinę. Dostał ofertę i walczy. Logiczne, że są zdrowi, to szukają propozycji.
– Trochę to źle rzutuje na boks. Boks to stara dyscyplina, ale brakuje dobrych trenerów, dobrych sparingpartnerów. Powstał FAME, mają kibiców, zasięgi i to pokazuje, że wypłaty dla tych chłopaków są duże, dlatego przechodzą z boksu do FAME.