Według ostatnich doniesień polskie organizacje freak fightowe doszły do porozumienia i nie zamierzają sobie więcej wchodzić w drogę.
Nie jest tajemnicą, że FAME MMA i Prime Show MMA oraz Clout MMA nie miały najlepszych relacji. Organizacje celowo planowały programy czy wyczekiwane ogłoszenia w podobnych godzinach, aby odciągać uwagę od konkurencji. Dodatkowo regularnie podkupowano zawodników, proponując im lepsze warunki czy stawki, niż aktualny pracodawca.
Bardzo głośno było przede wszystkim o działaniach Prime Show MMA. Zawodnicy regularnie zmieniali federacje, przez co nakładano na nich kary, banowano czy zapowiadano wyciągnięcie konsekwencji prawnych.
Jak się teraz okazuje, po raz pierwszy największe firmy miały się dogadać i ustalić, że nie będą sobie nawzajem szkodzić. Jako jeden z pierwszych przekazał to Sylwester Wardęga, który zaznaczył, iż sprawi to, że gaże za pojedynki zaczną spadać, gdyż konkurencja nie będzie podkupować zawodników.
Głos zabrał także rzecznik prasowy FAME, który w wywiadzie dla MMA-BNB dodał – Na razie rozmowy dotyczą tego, żeby nie przeszkadzać, a to już dużo. To nie jest tak, że będzie wspólny projekt. Dalej będziemy rywalizować, natomiast głównie chodzi o to, żeby nie przeszkadzać sobie, nie blokować transferów. To nie dotyczy tylko Clout MMA, taki sygnał był też wysłany w stronę Prime.