Choć walka Tyson Fury vs Ołeksandr Usyk została przełożona na 18 maja, nie oznacza to, że musi do niej tego dnia dojść. Nie można wykluczać opcji, w której Brytyjczyk ponownie wycofa się ze starcia. Wówczas do gry chętny jest wskoczyć Deontay Wilder.
Hitowa walka o wszystkie pasy wagi ciężkiej została przełożona z 17 lutego na 18 maja. Rozcięcie w okolicy prawego oka Tysona Fury’ego wymagało założenia kilkunastu szwów, co eliminuje Anglika z treningów na kilka tygodni. Ołeksandr Usyk kontynuuje przygotowania do starcia z „Królem Cyganów”.
Co poniektórzy uważają, że Fury chciał się wycofać i specjalnie doprowadził do kontuzji. Ten absurdalny pomysł storpedował Tony Bellew, ale faktem jest, iż organizatorzy ujawnili, iż do walki o mistrzostwo wagi ciężkiej tak, czy inaczej dojdzie 18 maja.
Jeśli z jakiegoś powodu z pojedynku wycofa się Ołeksandr Usyk, plan zakłada starcie Tyson Fury vs Anthony Joshua. Jeśli zaś to „Król Cyganów” ponownie dozna jakiegoś urazu, wówczas Ukrainiec ma prawo wyboru przeciwnika. Eksperci przewidują, że tymże zostanie Filip Hrgovic, obowiązkowy pretendent z ramienia IBF.
Chętny na wejście do gry jest jednak inne, głośne nazwisko z pięściarskiego świata wagi ciężkiej. Swoją szansę, mimo porażki z Josephem Parkerem, chciałby bowiem otrzymać Deontay Wlder.
– Jestem gotowy, zawsze jestem gotowy na każdego, nie robi mi to różnicy – powiedział w rozmowie z ESNews „The Bronze Bomber”. – Nie ważne, czy jestem 3 czy 8 tygodni w treningu. Jestem wojownikiem. Jestem gotów zmierzyć się z każdym.
– Pamiętajcie, wciąż jestem tym samym sk…wielem. Składam wszystko z powrotem w całość. W pewnym momencie straciłem miłość do boksu. Sukces nie zadziałał na mnie dobrze. Kiedyś każdą wolną chwilę spędzałem na sali, zamiast robić to, gdy tylko miałem walkę. Teraz wszystko się zmieniło, znów poświęcam się temu g…wnu.