Norman Parke zainteresowany rewanżem z Don Kasjo, ale stawia warunki: „Najpierw niech wygra walkę, a później możemy zrobić rewanż, ale mam swoje plany”

Za nami konferencja Fame MMA 11, na któej poznaliśmy całą kartę walką. Poznańska organizacja mocno zaskoczyła, bo w main evencie czeka nas najbardziej sportowy pojedynek w historii Fame MMA.

Norman Parke powróci do klatki, żeby zmierzyć się z Borysem Mańkowskim. Zawodnicy stoczą rewanż, tym razem jednak nie w formule MMA, a na zasadach brudnego boksu w małych rękawicach.

Dla Stormina będzie to drugie starcie w Fame MMA. Na ostatniej gali zmierzył się z Kasjuszem Życińskim. Parke wygrał pojedynek bokserski przez jednogłośną decyzję sędziów. Z werdyktem jednak nie zgodził się Don Kasjo, który dwukrotnie składał protesty.

Życiński chciał rewanżu ze Storminem, jednak były zawodnik KSW ma inne plany. Przyznał, że teraz zawalczy z Borysem Mańkowski, jednak bardziej interesuje go starcie z Popkiem. Niestety nie jest przekonany co do tego, czy takie zestawienie dojdzie do skutku.

W rozmowie z Mateuszem Kaniowskim Norman Parke przyznał, że stoczy walkę rewanżową z Don Kasjo, jednak ten musi najpierw odbudować się wygraną. Kolejnym warunkiem są małe rękawice, jednak na to prawdopodobnie nie zgodzi się gwiazda FAME MMA. Jak zauważyli sami kibice, w pierwszym pojedynku zawodnicy walczyli z rękawicami wielkimi jak piłki.

Chcieli, żebym zrobił rewanż z Don Kasjo, ale powiedziałem nie. Niech najpierw wygra walkę, a później możemy zrobić rewanż, w przyszłości, ale mam swoje plany. Mam w planach oczywiście walkę z Borysem, chciałbym walczyć z Popkiem, ale nie jestem pewny co do tego starcia. Gadają o tym, nie wiem, czy do tego dojdzie.

Źródło: YouTube