Tomasz Narkun przerwał swoją serię porażek i w mocnych słowach wypowiedział się na temat mistrza KSW, który odebrał mu tytuł.
Narkun przez ponad 5 lat był mistrzem kategorii półciężkiej i w dominującym stylu pokonywał swoich rywali, kończąc ich przed czasem. Dwukrotnie pokonał też Mameda Khalidova najpierw przez poddanie, następnie przez jednogłośną decyzję.
Aktualnie ma jednak za sobą słabszy okres. Przegrał drugie starcie z Philem De Friesem, następnie przystąpił do obrony tytułu z Ibraghimem Chuzhigaevem. Rosjanin był w świetnej formie i po pięciu rundach rozsiadł się na tronie kategorii półciężkiej.
Narkun chciał szybkiego rewanżu, jednak dostał Luisa Henriqe da Silvę. Eksperci spodziewali się szybkiego zwycięstwa Polaka, jednak ten został brutalnie znokautowany frontalnym kopnięciem. Był to jego ostatni pojedynek w KSW, jednak jak wiemy, cały czas jest w kontakcie z federacją.
Postanowił odbudować się w starciu ze słabszym zawodnikiem i na małej gali w Szczecinie zmierzył się z Antonio Zovakiem, który toczy walkę za walką w różnych formułach i na swoim koncie ma więcej porażek, niż zwycięstw. Były mistrz błyskawicznie rozprawił się z Zovakiem i uderzył w Chuzhigaeva.
W rozmowie z InTheCagePL po ostatniej wygranej stwierdził, że Rosjanin nie jest dla niego prawdziwym mistrzem oraz oświadczył, że nigdy nie stracił pasa w walce z nim:
– Nie będę mówił o tym podrabiańcu, to nie jest dla mnie prawdziwy mistrz. Ja jestem prawdziwym mistrzem i zawsze byłem. Nigdy nie straciłem pasa, na rzecz tego pajaca. Na dzisiaj nie wybiegam w przyszłość, muszę złapać wiatr w żagle i jazda.
Narkun jak zwykle nie zawodzi 😂 pic.twitter.com/ZrWpMIO8O3
— Sebastian (@Sebinho93x) June 7, 2023