Jacek Murański po raz kolejny zszokował wszystkich swoją wypowiedzią. Tym razem bohater jednej z głównych walk gali Clout MMA 4 wypowiedział się na temat obecności swojej żony na konferencji. Jeśli wierzyć jego słowom, pani Joanna nie pojawiła się na scenie całkowicie bezbronna…
W najbliższą sobotę dojdzie w końcu do największego freak fightu w historii: Najman vs Murański. Całe federacje wręcz były zamykane, gdy tylko dochodziło do ogłoszenia tego starcia. Tym razem jednak wszystko wskazuje na to, że nic nie stanie na przeszkodzie… Choć po konferencji okazało się, że mogła się ona skończyć różnie.
Wszystkie walki z karty Clout MMA 4 obstawisz tylko i wyłącznie u bukmachera Fortuna. Na start czeka na Ciebie znakomita oferta powitalna. Za rejestrację i depozyt otrzymasz darmowe 30 zł. Do tego trzy pierwsze zakłady do 100 zł obstawisz bez ryzyka! To znaczy, że Fortuna zwróci Ci środki na konto w przypadku przegranego kuponu.
Odbierz bonusy na Clout MMA 4!
Jacek Murański szokuje na wywiadzie!
Po konferencji prasowej przed galą Clout MMA pan Jacek Murański udzielił kilku wywiadów. W rozmowie z Mateuszem Kaniowskim poruszona została obecność żony „Murana”, Joanny Godlewskiej-Murańskiej. Pani Asia pojawiła się przy mężu, gdy ten miał trzech słownych oponentów: Marcin Najman, „Wielki Bu” oraz Paweł Jóźwiak
– Żona weszła na scenę w innym celu, bo tam pojawiło się ich trzech, więc wyczuła zagrożenie. Ja nie bez powodu… powiedziała mi dlaczego weszła. Powiedziałem federacji, żeby spacyfikowała tę sytuację, bo za chwilę mogą mieć taką sensację, że do walki nie dojdzie – zaskoczył wypowiedzią Murański. – Przynajmniej jednej, bo przynajmniej jeden z nich miałby przestrzelone kolano. I tyle. Dlatego poprosiłem Asię, aby usłuchała mnie i wróciła na miejsce, że nic mi nie grozi.
– Dosłownie przestrzelone bronią palną kolano? – dopytał Mateusz Kaniowski.
– Nie wiem, może w przenośni…? To, że kobieta nie musi faceta uszkodzić rękoma to jest jedno. Ja powiedziałem: z naszej dwójki to ona jest gangsterem.
Dziennikarz nie dał za wygraną i kontynuował wyciąganie informacji ze „Starego Murana”. Wprost zapytał go, czy Joanna Godlewska-Murańska mogłaby otworzyć ogień na scenie?
– Jeżeli by zobaczyła… Tak to wyczuła, to zagrożenie. To dlatego się tam znalazła. Co najmniej jeden z nich by do walki nie przystąpił, a może by cała gala spadła. Tu nie ma żartów, że ktoś jest duży, chudy, mały, tu nie ma jaj.
Czekaj, co?
— BOOP.PL (@boop_pl) March 5, 2024
"Pani Murańska miała broń?" – Jacek Murański mówi "miałby przestrzelone kolano".
Mina Kaniowskiego, jak to usłyszał chyba mówi wszystko.
Cytaty z miniatury filmu Mateusza Kaniowskiego. pic.twitter.com/7wrFXMhmaE