Denis Załęcki zabrał głos po programie Cage organizacji FAME MMA. Zdradził, że dwukrotnie próbowano go przekonać, by zadzwonił do studia.
We wspomnianym programie pojawił się Natan Marcoń, który od gali Clout MMA 2 nieustannie wbija szpilki w „Bad Boya”. Nie szczędzi mu ostrych słów, prowokuje i zapewnia, że w aktualnej formie jest w stanie skończyć go przed czasem.
Załęcki za pośrednictwem Instagrama wyjaśnił, że nie miał zamiaru konfrontować się z freak fighterem, gdyż nie chciał generować zasięgów, zwłaszcza, iż wcześniej został zbanowany przez FAME i miał zakaz wejścia na gale.
– Wiele osób prosiło, żebym odniósł się do tego, co było mówione podczas wczorajszego programu FAME. O tym Natanie, to nawet nie ma co się rozpisywać. Gość przyszedł w szlafroku i gada coś o tym, że za 2 lata będzie większą gwiazdą niż McGregor i będzie walczył w UFC. To chyba nie wymaga żadnego komentarza. Jak chcesz, to zamiast pierd…i o tym, jak to mnie nie roz…ie, co nic nie wnosi do sprawy, wejdź do klatki i faktycznie to zrób.
– No i naucz się rozróżniać żołnierzy od żandarmerii wojskowej. Pewnie nie wiesz, że żandarmeria gnoiła i ganiała naszych żołnierzy. No, ale dla takiego debila o 3726 wcieleniach to zbyt zaawansowana wiedza. O zagrywce prowadzących powiem tylko tyle, że wczoraj dwukrotnie byłem proszony przez federacje FAME o to, bym zadzwonił na Cage.
– Gdy odmówiłem DWUKROTNIE, to nadali taką narrację, jakby mieli się odcinać od pewnych ludzi i zachowań. Śmiechu warte, mam oczywiście na wszystko dowody w postaci ss. Czemu nie zadzwoniłem? Skoro jestem nie godny, to czemu mam im robić zasięgi. No i mam się kłócić z jakimś debilem, który nawet nie odróżnia żołnierza od żandarma i tylko opowiada niestworzone historie, jak te o tym, że nie brał sterydów czy o jego przyszłych walkach w UFC?
– I najlepsza, że roz…ie mnie w klatce. Niestety debilizm nie ma limitu co świetnie widać w tym przypadku. Pozdrawiam serdecznie, dalej bierzcie udział w tym teatrzyku, gdzie sterują wami, jak kukłami w teatrze lalek. Prowadzą wygodną dla siebie narrację, robią z innych najgorszych, a sami nie są lepsi. HIPOKRYZJA! Może chociaż część z was otworzy oczy.