Trener Mirosław Okniński zabrał głos na temat zarobków trenerów. Jak przyznał, nawet szkoleniowcy gwiazd światowej półki zgarniają naprawdę niewiele.
Trener Okniński to jedna z postaci, która tworzyła polskie MMA. To on organizował pierwsze gale, a pod jego okiem szkoliły się takie postaci, jak Łukasz Jurkowski, Mariusz Pudzianowski, Szymon Kołecki, były mistrz wagi lekkiej KSW Marian Ziółkowski, czy bracia Cezary oraz Michał Oleksiejczukowie.
W ostatnich latach na jego matach do swych pojedynków szykuje się wielu freak fighterów, jak Amadeusz „Ferrari” Roślik, Piotr Szeliga, czy Piotr „Lizak” Lizakowski. Tak naprawdę to dzięki nim zarabia więcej, choć nie są to kwoty kolosalne.
W rozmowie na podcaście Elite Mentality x Cyprian Majcher Okniński przyznał, że jako trener MMA nie zarabia zbyt wiele. Przyznał też, że nie jest w tym odosobniony, gdyż nawet szkoleniowcy światowej klasy gwiazd otrzymują niewiele:
– To nie chodzi o to, że ja mam pieniądze, bo nie mam pieniędzy. Wielkie pieniądze zarabiają gwiazdy, a trenerzy dostają marne ochłapy. Po prostu ja nie mam tego przynajmniej, że sala jest niezapłacona. Jeżeli ktoś jest gwiazdą, chcesz go trenować, żeby byli sponsorzy. Trener to nie jest osoba, która zarabia jakieś pieniądze. Zarabiają gwiazdy.