Max Holloway nie ukrywa, że podczas UFC 318 chce zepsuć święto w postaci ostatniej walki Dustina Poiriera. Co więcej, Hawajczyk ma zamiar pokazać, że sam liczy się w rozgrywce mistrzowskiej.
Po wielu latach zawodowej kariery i kilku bolesnych przegranych w oktagonie, Dustin Poirier stoczy ostatnią walkę. „Diament” to jeden z największych ulubieńców kibiców, którzy doskonale wiedzą, czego mogą się po nim spodziewać.
Amerykanin z Luizjany dostarczył tony wrażeń przez lata. Zwłaszcza w ostatnich osiągnął status gwiazdy, choć nigdy po mistrzostwo UFC nie sięgnął. Próbował tego dokonać trzykrotnie, ale za każdym razem był poddawany przez czempionów.
Niebawem, podczas UFC 318, stoczy ostatnią walkę. Pojedynek z Maxem Hollowayem obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
Holloway: Chcę wygrać z Poirierem i bić się o pas UFC
Popularny „Błogosławiony” na swoim kanale YouTube zapowiedział, że nie będzie miał litości dla Poiriera, choć zawalczą przed całą jego rodziną:
– Dostałem szansę by zmierzyć się z nim w ostatniej walce w jego karierze. Wiem, że będzie chciał odjechać ku zachodowi słońca… Tak zrobi, ale być może będzie smutny ponieważ ja planuję, że to moja ręka powędruje ku górze po wygranej.
Max Holloway na stałe przeniósł się do dywizji lekkiej po tym, jak został znokautowany przez Ilię Topurię. Hawajczyk, mając na uwadze niedawny title shot Poiriera, liczy, że ewentualna wygrana natychmiast wywinduje jego notowania w dywizji:
– Tą walką chcę podkreślić, że wciąż tu jestem. To ostatnia walka Dustina, ale w poprzedniej bił się o pas. Ja zaś wciąż mam w planach pojedynek o tytuł wagi lekkiej.
– Kilka tygodni przed naszą walką odbędzie się starcie mistrzowskie na UFC 317. Łączy mnie historia z uczestnikami tego pojedynku… Dlatego chcę wygrać z Poirierem, udowodnić swą wartość i kto wie – może będę mógł zawalczyć o pas pod koniec roku?
Holloway w ubiegłym roku spotkał się i przegrał z Ilią Topurią. Gruzin został pierwszym zawodnikiem w historii, który był w stanie skończyć Maxa ciosami. Rywalem „El Matadora” będzie Charles Oliveira, który z „Błogosławionym” przegrywał jeszcze w 2015 roku – z powodu kontuzji.
