Mateusz Rębecki pokazał twarz po walce w UFC: Jest git

Mateusz Rębecki zaprezentował wszystkim swoją twarz po zakończonych zabiegach lekarskich. Polak podpisał fotografię dwoma krótkimi słowami.

W miniony weekend były mistrz wagi lekkiej FEN po raz szósty w karierze wstąpił do klatki UFC. Tam czekał go bój z Chrisem Duncanem, klubowym kolegą z mat American TopTeam.

Szkot miał dużą przewagę wzrostu i zasięgu, ale w pierwszej odsłonie Mateusz Rębecki miał swoje szanse. Wydawać by się mogło, że jest na dobrej drodze do wygranej… ale szkocki „Problem” nie odpuszczał.

Duncan rozkręcał się i dobrze atakował łokciami na skracającego dystans Polaka. To oraz inne kombinacje pozwoliły mu zamknąć oko Mateusza, który ostatecznie przegrał decyzją sędziowską.

Mateusz Rębecki po walce z Chrisem Duncanem

Po walce „Rebeasti” musiał się udać do szpitala, co rozumie każdy, kto widział go podczas odczytywania werdyktu. Jeszcze wczoraj zaś Rębecki zaprezentował swój wygląd kilkadziesiąt godzin po wyjściu z klatki. Podpisał je krótkim:

Jest git.

Również dnia wczorajszego Mateusz Rębecki wrzucił na Instagram post, w którym zapewnił kibiców, iż był w fenomenalnej formie. Rywal po prostu okazał się być lepszy.

Nie odpuszczam. Oczywiście zrobię sobie chwilę przerwy, ale czuję, że tuż za rogiem czeka na mnie szansa. Byłem w fenomenalnej formie — nie uważam, żeby zabrakło mi prądu. Walka była bardzo intensywna, równa i mocna. Wprowadzimy kilka drobnych zmian z moimi trenerami i zobaczymy, co przyniesie kolejna walka – napisał „Rebeasti”.

Mateusz Rębecki może się obecnie pochwalić bilansem 4-2 w organizacji UFC. Choć TOP 15 oddaliło się od Polaka, to ponownie zapadł się on w pamięci kibiców. Podopieczny trenera Piotr Bagińskiego pokazał wielkie serce i żelazną wolę walki, a to w przypadku przegranej w oktagonie zawsze jest wartością dodaną.