
Mateusz Gamrot w wywiadzie dla Kanału Sportowego uderzył w Paddy’ego Pimbletta. Polak nie wyklucza pojedynku z Anglikiem w przyszłości.
Nie jest żadną tajemnicą, że obu zawodników dziel medialna przepaść. Fighter z Liverpoolu już debiutując w oktagonie był niemałą gwiazdą, a kolejnymi występami tylko podnosił swoją wartość.
Pimblett stopniowo otrzymywał trudniejsze wyzwania, choć wyłącznie na papierze. O ile bowiem nie można odbierać umiejętności Fergusonowi, Greenowi, czy Chandlerowi, to są to zawodnicy post-prime. Paddy „The Baddy” z każdym z nich sobie poradził, a starcie z „Żelaznym Mikiem” poprzedzone było dużą promocją.
O starcie z Pimblettem w pewnym momencie ubiegać się zaczął Mateusz Gamrot. Anglik jednak w rozmowie z Polsatem Sport w dobitnych wykluczył takowy pojedynek:
– Nie obchodzi mnie Mateusz. On nikogo nie obchodzi. To nudziarz, którego nikt nie lubi. Dlaczego więc ktoś taki jak ja miałby z nim walczyć? – pytał retorycznie „The Baddy”.
Niebawem, podczas UFC Vegas 107, Mateusz Gamrot zmierzy się z Ludovitem Kleinem. Walkę tę obstawisz u bukmachera FORTUNA. Nowi użytkownicy pierwszy zakład obstawią bez ryzyka do 100 zł, a na start otrzymają darmowe 30 zł za depozyt i rejestrację.
Mateusz Gamrot uderza w Paddy’ego Pimbletta
Popularny „Gamer” udzielił zdalnego wywiadu na Kanale Sportowym, gdzie uderzył w Paddy’ego Pimbletta. Choć Polakowi marzy się rewanż z Danem Hookerem, to nie wyklucza konfrontacji z Brytyjczykiem:
– Jak to zwykły, typowy, pyskaty Anglik. Musi dużo gadać, żeby zyskać atencję – ocenił gorzko „Gamer”. – Myślę, że byłby bardzo dobry na moim radarze i też mógłbym celować walkę z nim.
– Jest mocno medialny, niekoniecznie z dobrym poziomem umiejętności, więc myślę, że taka walka też by dobrze siadła w przyszłości. Też mogę pozabiegać o nią. Wszystko w kwestiach UFC, jaki oni mają plan na niego i jak dalej go chcą bezpiecznie pchać do przodu, bo patrząc na tych jego poprzednich rywali, to każdy z nich to była gwiazdka z nieba. Myślę, że teraz czas na dobry test – dodał Gamrot.
Mateusz nakreślił też szkic, gdzie do tego starcia mogłoby dojść. Jak przyznał Maciejowi Turskiemu, byłoby to dobre zestawienie na jedną z kolejnych europejskich gal UFC:
– Jakby zrobili galę w Europie, to myślę, że w kategorii lekkiej moja walka z nim, to byłaby bardzo duża, więc ja na pewno dłużej niż 30 sekund bym się nie zastanawiał, czy ja wziąć. Myślę, że jest to też dobra opcja do rozważenia po tej walce.