Masternak zmierzy się z „Diablo”? Odpowiedział na zaczepkę Włodarczyka!

Mateusz Masternak odpowiedział Krzysztofowi Włodarczykowi. Komentarz „Diablo” na temat porażki „Mastera” nie spodobał się ostatniemu pretendentowi do pasa WBO w kategorii junior ciężkiej.

Na początku grudnia Mateusz Masternak stanął przed największym wyzwaniem w dotychczasowej karierze. Polak skrzyżował rękawice z Chrisem Billam-Smithem w Bournemouth. W stawce znalazł się pas WBO w kategorii junior ciężkiej.

Popularny „Master” był na dobrej drodze do zwycięstwa i w oczach obserwatorów wygrywał na kartach punktowych. W przerwie po 7. odsłonie doszło jednak do niespodziewanego obrotu sprawy: Masternak nie był w stanie kontynuować walki z powodu kontuzji, przez co Anglik wygrał przez TKO.

W rozmowie z ringpolska.pl Włodarczyk zakpił z Mateusza Masternaka sugerując, że ten udawał uraz:

Zabolał brzuch i może brakuje silnej woli? Trzeba się zapytać podświadomości Mateusza Masternaka, co się stało i dlaczego nie wytrzymał tego, a wygrywał walkę…

„Master” zdążył już odpowiedzieć „Diablo”, ale temat powrócił podczas ostatniego wywiadu. Były pretendent do pasa WBO zwrócił uwagę, że Włodarczyk od jakiegoś czasu cały czas ma do kogoś pretensje:

Kiedyś myślałem, że Krzysiu jest osobą w głębi duszy dobrą i uczciwą, ale pomyliłem się – powiedział Masternak w rozmowie z Super Expressem. – Ma pretensje do mnie, ma pretensje do Mameda Khalidova, Artura Szpilki, Tomka Adamka. Wszyscy są źli, a jedyny rozsądny człowiek to on. A to ktoś podkłada mu świnię, a to ktoś mu walkę podbiera, a to ktoś poddaje walki, a to jeszcze inne rzeczy. Więc jest to po prostu złośliwy typ i takie coś mi się nie podoba.

Masternak przyznał też, że na ewentualny pojedynek między nimi nie ma co liczyć. Mateusz zwrócił uwagę, że jak wcześniej, tak i tym razem Włodarczyk znajdzie wymówkę, by nie wejść z nim do ringu.

To byłby bardzo dobry rywal, no ale przecież wszyscy wiedzą, że Krzysiek nigdy nie wyjdzie ze mną do ringu. Jak byłem mistrzem Europy i wyzywałem go, no to nazywał mnie chłopcem. Teraz już chłopcem nie jestem, więc teraz mówi, że nie mam charakteru, ale mimo wszystko dalej nie chce ze mną walczyć…