Mariusz Pudzianowski w ostatnim wywiadzie zabrał głos w sprawie swojego kolejnego pojedynku. Były strongman na gali KSW 61 zmierzy się z Łukaszem Jurkowskim.
Takie zestawienie mocno zaskoczyło kibiców, którzy liczyli na walkę Jurasa z Szymonem Kołeckim. Kiedy pojedynek został oficjalnie potwierdzony przez organizację, pojawiła się masa komentarzy, wiele z nich było negatywnych, gdyż fani MMA oczekują zestawień czysto sportowych.
Jak zaznaczył sam Juras – Nie szukajmy wymiaru prosportowego tego pojedynku. Oczywiście zajmujemy się tym wiele lat, ale na obecnym etapie życia i kariery w cudzysłowie sportowej, niech to będzie show, a show na pewno mogę zagwarantować.
Dla Pudzianowskiego będzie to 22 zawodowe starcie w życiu. Dotychczas zwyciężył 14 walk, a ostatni raz wystąpił na KSW 59. W walce wieczoru miał zmierzyć się z Bombardierem, niestety zawodnika zastąpił debiutujący Nikola Milanović, a Pudzian wygrał już w pierwszej rundzie.
Tym razem zawalczy z Jurkowskim, który powraca po blisko 2-letniej przerwie. Juras ostatni raz walczył na gali KSW 49. Jak przyznał sam zawodnik, całe zestawienie rozpoczęło się od żartu, że może wskoczyć na zastępstwo za Bombardiera, który trafił do szpitala.
Mariusz Pudzianowski uznał, że może być to ciekawy pojedynek i po gali KSW 59 zawodnicy i włodarze organizacji wymienili kilka telefonów i ustalili, że do starcia dojdzie w main evencie czerwcowego wydarzenia.
Pudzianowski zapowiada, że w klatce zobaczymy prawdziwą wojnę. W ostatnim wywiadzie dla kanału Olimp Sport Nutrition powiedział:
– Nie będzie sentymentów w tej walce. Wiem, jak Łukasz się bije. Ma bardzo dobrą stójkę. Dużo kopie, jednak… Mariusz też dużo kopie. Juras będzie się bał jak diabeł święconej wody, żeby nie zostać obalonym. Mariusz silny jak słoń, więc jak złapie, to umęczy. Jestem od niego dwa razy silniejszy fizycznie, jednak muszę uważać.
– On wie, że będę wolniejszy od niego, także muszę być ostrożny, żeby czegoś nie wyłapać. Ma te ruchy z taekwondo, więc jest bardzo niebezpieczny. Muszę pilnować głowy i wątroby. Moim zadaniem będzie skrócenie dystansu i złapanie w te swoje kombinerki, a wtedy będę trzymał jak rottweiler. Jak pitbull będę dusił, aż odklepie.
Źródło: YouTube / Olimp Sport Nutrition