Marian Ziółkowski zażenowany słowami mistrza KSW: „Naprawdę tak myśli…?”

Marian Ziółkowski nie ukrywa, co poczuł słysząc jedne z ostatnich słów Salahdine’a Parnasse’a, które ten skierował do niego w promocji XTB KSW 106.

Popularny „Golden Boy” dostał niemalże gwiazdkę z nieba. Po wielokrotnie przekładanym pojedynku z Salahdine’em Parnasse’em wydawało się, że Ziółkowski może nie doczekać się konfrontacji z Francuzem. Tym bardziej, że powróciwszy w ubiegłym roku do okrągłej klatki doznał urazu, który wyeliminował go na wiele miesięcy.

Tymczasem na kilka tygodni przed XTB KSW 106 w Lyonie urazu doznał Marcin Held. Tyskiego fightera w pojedynku z Parnasse’em zastąpił właśnie Marian, który stanie przed arcytrudnym zadaniem. Dodatkowej motywacji przed title shotem dodał mu jednak sam rywal.

Wszystkie pojedynki KSW 106 obstawicie u legalnego bukmachera Fortuna. Za rejestrację i depozyt otrzymacie darmowe 30 zł, a pierwszy zakład do 100 zł obstawicie w całości bez ryzyka!

TYPKURSYBUKMACHER
Salahdine Parnasse wygra walkę1.14Fortuna
Marian Ziółkowski wygra walkę5.90Fortuna

Ziółkowski o słowach Parnasse’a: Żenujące…

Były mistrz wag lekkiej KSW gościł w programie Bez Gardy, gdzie usłyszał pytanie, a w zasadzie jedne z ostatnich słów od obecnego championa w swoim kierunku. Salahdine Parnasse powiedział: „Mam nadzieję, że tym razem nie uciekniesz”, odwołując się do odwołania pojedynku na Stadionie Narodowym.

Na twarzy Marian pojawiły się oznaki złości i zażenowania, co też Artur Mazur przypomniał mu podczas wywiadu na francuskiej ziemi:

– Tak, no… nie wiedziałem, czemu wyjechał z takim tekstem – przyznał zniesmaczony Polak. – Za każdym razem jak mamy okazję widzieć się… nie rozmawiamy ze sobą, najwyżej się przywitamy. Ale jest moment, jak na przykład na KSW [105], gdzie Mateusz Borek zadał nam pytania, to taki tekst tam nie poszedł.

Praktycznie za każdym razem, odkąd byliśmy zestawiani, gdzie staliśmy na przeciwko siebie i były zadawane nam pytania, to nigdy nie wyjeżdżał z zaczepkami. Bardziej, jak „zaczepki”, to tam, gdzie mnie nie ma, gdzie nie ma konfrontacji.

Ziółkowski przytoczył też zasłyszane porównanie do niedawnej konfrontacji „Bartosa” z Andrzejem Grzebykiem. Panowie ochoczo zaczepiali się w social mediach, ale przy spotkaniach twarzą w twarz byli zdecydowanie bardziej powściągliwi.

Marian przyjął do wiadomości, iż Parnasse chciał podgrzać atmosferę, niemniej jego zdaniem ten typ zaczepki był co najmniej niepoprawny:

Ktoś dziś dobrze porównał, jak Adrian Bartosiński z Grzebykiem. Im byli bliżej siebie, tym co raz milsi. Lekko byłem zażenowany, zniesmaczony. Sam gdzieś powiedział, że chciał podkręcić, ale… no, takie teksty, że „uciekam”. Naprawdę tak myśli? Naprawdę tak myśli? I co, spreparowałem to, że byłem na stole operacyjnym, kurde…? A, już nie ma co gadać.