Borys Mańkowski ponownie zabrał głos w sprawie potencjalnego przejścia do największej organizacji MMA na świecie. Po raz pierwszy temat UFC poruszył na swoim kanale YouTube.
Diabeł Tasmański w zawodowej karierze zwyciężył 22 z 31 pojedynków. Największym sukcesem Mańkowskiego jest bez wątpienia zdobycie pasa KSW w kategorii półśredniej. Zawodnik swój tytuł obronił w kolejnych trzech pojedynkach.
Fighter aktualnie ma za sobą serię 3 zwycięstw i w kolejnym starciu zadebiutuje w nowej formule. Na gali Fame MMA 11 zmierzy się z Normanem Parke na zasadach brudnego boksu w małych rękawicach.
Mańkowski jakiś czas temu odpowiedział na kilka pytań swoich kibiców. Jedno z nich dotyczyło UFC. Odpowiedź zawodnika może być nieco zaskakująca, gdyż wielu marzy o największej organizacji na świecie. Natomiast Mańkowski przyznał, że poza samą możliwością walki musiałby dostać jeszcze odpowiednie pieniądze.
– To nie jest tak, że dostajesz ofertę i pytanie jest tylko, czy chcesz ją przyjąć, czy nie. Czasami na przykład możesz chcieć, ale nie możesz przyjąć. Ale generalnie załóżmy, że mogę… No to stary! Wiadomo.
Galę FAME MMA 11, która odbędzie się już 2 października obstawisz tutaj.
Kursy na FAME MMA 11 -> otwórz konto i sprawdź
– Teraz obecnie jeszcze musiałbym dostać dobre siano za to oczywiście, bo mówiąc szczerze, to pewnie w UFC nie dostałbym… Znaczy „pewnie”… Jestem przekonany, że nie dostałbym nawet połowy tego, co teraz obecnie zarabiam na walkach.
– Ale, na przykład, gdyby to było za 2-3 lata, gdy już zrealizuję swoje cele, to wtedy nawet za o wiele mniejszą kasę mógłbym wziąć te walki tylko po to, żeby bić się w UFC, czyli po prostu najlepszej organizacji na świecie. Wtedy sport by mnie bardziej pchał, żeby spełniać swoje sportowe ambicje.
Podczas wczorajszego programu face to face poprzedzającego galę Fame MMA 11 Mańkowski po raz kolejny zabrał głos w sprawie potencjalnego przejścia do UFC. Zawodnik przyznał, że planuje w ciągu roku zrealizować swoje cele finansowe, a następnie spełniać się sportowo.
– Mam taką myśl, że osiągnę swoje cele, które mam w głowie i o których głośno nie będę mówił. Uda mi się to zrobić w przyszłym roku i w tym momencie nie patrząc na siano, na takie pewne siano idę do UFC. UFC daje Ci to, że idziesz na przykład, dostajesz 100 tysięcy, ale po roku możesz zarabiać milion.
– Dlatego mówię tak, że za rok spełnię wszystkie swoje cele finansowe, wtedy to nie będzie znaczyło tak dużo i wtedy jakby się pojawiło, to chcę się spełnić sportowo i chciałbym tam jeździć z ”Gamerem”, żebyśmy się wszędzie wbijali, a nasze nazwiska były wszędzie. To byłoby super.
Źródło: YouTube
- Niemiłe zaskoczenie? Znamy rywala Labrygi na gali Babilon MMA 50
- Bombardier na GROMDA 19! Były rywal Pudziana zawalczy na gołe pięści
- Muradov wolał FAME od KSW! Niebawem walka w rzymskiej klatce
- Wrzosek bez szans z De Friesem? „Moim zdaniem to będzie masakra” [VIDEO]
- Chandler wymienił listę potencjalnych rywali. Mateusz Gamrot komentuje!