Leon „Rocky” Edwards zdecydowanie znajduje się na fali wznoszącej. Na gali UFC 263 mógł przegrać wygraną walkę po tym, jak Nate Diaz mocno go trafił w ostatnich sekundach pojedynku. Anglik zdradził swoje myśli z tamtych chwil!
Leon Edwards nie przegrał już od 9 walk. Ostatni raz w oktagonie mierzył się z Natem Diazem na gali UFC 263. Na przestrzeni pięciu rund sukcesywnie rozbijał Amerykanina, ale przeżył też chwile grozy. Stocktończyk był bliski skończenia Anglika w ostatniej minucie pojedynku. W wywiadzie udzielonym „Fighting with Teddy Atlas” Opowiedział o tamtym momencie:
– Trafił mnie, a potem wszystko było dla mnie jak mrugnięcie. Napierał, chciał skończyć przed czasem, Ale zebrałem myśli. Nie odcięło mnie, blokowałem kolejne ciosy. Myślałem sobie: „nie sprowadzaj, nie sprowadzaj…” Jakbym poszedł w parter, zaraz by oplątał mi szyję szukając duszenia.
– Dokładnie, jak zrobił to z Conorem. Walnął go, McGregor chciał przenieść walkę do parteru i skończył klepiąc. Ten właśnie siedziało mi w głowie: nie być jak Conor. Zachowaj spokój, nie sprowadzaj, nie idź w wymianę póki jesteś oszołomiony.
Kursy na walkę McGregor vs Poirier są wyrównane.
Darmowy zakład na galę UFC odbierzesz tutaj – rejestrując się z kodem FANSPORTU dostajesz 29 zł na start + zakład bez ryzyka do 200 zł. Tylko dla nowych klientów legalnego bukmachera firmy STS!
Źródło: Sportskeeda