Martin Lewandowski na chłodno podsumował organizację gali na nowym terenie. Przyznał, że jest bardzo zadowolony z wydarzenia w Paryżu.
6 kwietnia podczas KSW 93 organizacja po raz pierwszy zawitała we Francji, gdzie w walce wieczoru do klatki weszła lokalna gwiazda Salahdine Parnasse. 26-latek sam miał wyprzedać około 60 procent biletów, a niedługo po ogłoszeniu pozostałych zestawień, kibice kupili wszystkie wejściówki.
Osoby, które wybrały się do Paryża przyznały, że było czuć fenomenalną atmosferę sportowego święta. Na karcie walk znajdowali się przede wszystkim Francuzi i większość z nich wygrała swoje pojedynki.
Szef KSW przy okazji ostatniej rozmowy z Andrzejem Kostyrą miał okazję podsumować podbój nowego rynku. Co ciekawe, stwierdził, że konkurencja w postaci UFC czy PFL została zdeklasowana.
– Cała atmosfera była kapitalna. Miałem wrażenie jakbym był na KSW 20 z taką polską publiką, która jest żądna takich super emocji. Kapitalne walki, a akurat tak się złożyło, że wszyscy Francuzi wygrali. Świetnie nas przyjęli, duże wsparcie ze strony mediów, mogę powiedzieć, że zdeklasowaliśmy konkurencję. W opiniach francuskich ekspertów zostawiliśmy w tyle PFL, UFC. Mówimy tutaj o obecności na rynku francuskim.
Dodał również, że wydarzenie odebrane zostało przez kibiców naprawdę dobrze i jeszcze w tym roku chciałby wrócić do Francji. Pierwotnie planował tam kolejną galę w późniejszym terminie.