
Minionego wieczoru polscy kibice zaczęli sobie podawać dalej wpis sugerujący, iż KSW zawita wkrótce do Niemiec. Czy polska organizacja faktycznie spróbuje podbić nowy rynek?
Niemcy to jeden z tych krajów, który wciąż czeka na galę KSW. Fakt, iż czołowa europejska organizacja MMA nie odwiedziła jeszcze zachodnich sąsiadów Polski jest całkowicie zrozumiały. W okrągłej klatce nie ma zbyt wielu gwiazd z tego kraju, a bez lokalnych bohaterów ciężko jest zorganizować udany event.
W innej sytuacji jest OKTAGON MMA, który ma kilkoro reprezentantów Niemiec na kontrakcie. Czesko-słowacka federacja zresztą ochoczo organizuje kolejne gale za naszą zachodnią granicą. Ci, którzy wierzy w ich ogłoszenia bez „wykazu revenue”, wiedzą też doskonale, że właśnie do OKTAGON-u należy obecnie rekord frekwencji na gali MMA, który został pobity podczas gali we Frankfurcie.
KSW spróbuje podbić Niemcy?
Wczoraj na portalu X (dawniej Twitter) pojawił się wpis czeskiego użytkownika, mianującego się jako Pavel Trbušek. Kibic ujawnił, choć nie powołał się przy tym na żadne źródła, że KSW zabookowało już halę w Berlinie na kolejny rok. Według Trbuška, wspomniany obiekt ma pomieścić około 17 tysięcy widzów.
O to, czy faktycznie coś jest na rzeczy, Artur Mazur zapytał u źródła. Wojsław Rysiewski nie ukrywał zdziwienia doniesieniami z Internetu.
– Ja nic o tym nie wiem – autentycznie. Moim zdaniem to jest jakaś kaczka dziennikarska… No, oczywiście muszę to sprawdzić jeszcze, czy nie mamy jakiejś rezerwacji. Ale no chyba bym o tym wiedział. To chyba nie ten kierunek – powiedział dyrektor sportowy KSW, który dodał też, że plan zakłada powrót do Francji jeszcze w tym roku.
Cały wywiad możecie zobaczyć poniżej.