KSW 91: Zapaśnicza dominacja Charzewskiego! Wygrywa mimo koszmarnej kontuzji [WIDEO]

Za nami kolejna walka gali KSW 91. Tym razem było to starcie w limicie umownym do 68 kg. Łukasz Charzewski zmierzył się z Michałem Sobiechem.

Angaż popularnego „Harry’ego” odbił się szerokim echem w mediach branżowych ze względu na kontrowersje z jego kontraktem w organizacji FEN. Debiut Charzewskiego miał miejsce podczas gali KSW 89, gdzie mierzył się z Ahmedem Vilą. Choć Łukasz był zdecydowanym faworytem musiał uznać wyższość rywala.

W Czechach czekało go starcie z Michałem Sobiechem. Niespełna 30-letni fighter debiutował w KSW jeszcze w 2021 roku, gdzie jednak przegrał z Patrykiem Kaczmarczykiem. Powrót na ścieżkę zwycięstw zanotował w ubiegłym roku w starciu z Hasnym. Teraz powraca, by udowodnić swoje umiejętności w okrągłej klatce największej polskiej organizacji MMA.

KSW 91: Charzewski vs Sobiech – RELACJA

RUNDA 1

Charzewski szybko zaczął od podwójnego prawego. „Harry” od pierwszych sekund pressował Michała, docisnął go do siatki i ruszył z pierwszą próbą obalenia. Mocne ciosy punktujące w wykonaniu Łukasza, Sobiech stara się odpowiadać. Mocne kolana na głowę i tułów w wykonaniu Charzewskiego, nie przestaje też atakować łokciem i krótkimi uderzeniami. Michał skręcił biodra, szukał sposobu na wyjście spod siatki i pracował nad Ninja Chokiem. Do końca rundy to sytuacja się jednak nie zmieniła i Łukasz kontrolował Sobiecha.

RUNDA 2

Sobiech dobrze zaczął rundę orbitując po środku klatki, posłał mocne uderzenie. Charzewski jednak zaraz znów ruszył w nogi, złapał klincz i zamknął oponenta na siatce. Szybko spróbował sprowadzenia na matę, ale skończył na moment za plecami Michała. Zastawił się „Harry” i zanotował obalenie po rzucie! W parterze Łukasz został wciągnięty z półgardy do gardy, gdzie zamęczał Sobiecha. Pełna kontrola Charzewskiego, który posyła cios za ciosem. Wrócił w końcu na nogi Michał, ale i tam ciasno w klamrze trzymał go „Harry”. Mocne łokcie w wykonaniu Łukasza, skręcił się Sobiech, ale cały czas miał na sobie oponenta.

RUNDA 3

Zamknięte niemal jedno oko Łukasza Charzewskiego, ale odpowiedział poprawnie na pytania lekarza i pozostał w grze. Sobiech poluje na kontuzjowane, prawe oko „Harry’ego”. Wyskoczył Michał z latającym kolanem! Trafił, ale skrócił też dystans i były mistrz FEN złapał klincz na siatce. Uciekł Michał Sobiech, który oczywiście polował na mocny lewy, ale złapał go i rzucił o matę Charzewski! Rywal próbował bić łokciem z dołu, „Harry” ciasno trzyma go z góry. Łukasz kontroluje walkę, Sobiech chce dać sędziemu przyczynek do interwencji lekarza atakując kontuzjowane oko, ale „Harry” wciąż jest bardzo aktywny do końca rundy.

Wynik walki: Łukasz Charzewski wygrał jednogłośną decyzją sędziów!

Artykuł w trakcie aktualizacji.