Ostatni przeciwnik, którego Alex Pereira pokonał by otrzymać title shota, Sean Strickland nie wierzy, by Brazylijczyk zaliczył długie panowanie na tronie kategorii średniej.
Popularny „Tarzan” jeszcze w tym roku powróci do oktagonu na gali UFC Vegas 66. Amerykanin spotka się tam z niedawnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego wagi średniej, Jaredem Cannonierem.
Sean Strickland sam był bardzo blisko title shota przeciwko Israelowi Adesanyi. Fighter przegrał jednak z Alexem Pereirą przez brutalne KO lewym sierpem na gali UFC 276 już w 1. rundzie i to Brazylijczykowi przypadła szansa na zostanie mistrzem.
Jak widzieliśmy na UFC 281, popularny „Poatan” w pełni z niej skorzystał. Choć przegrywał po czterech pierwszych odsłonach, zdołał spełnić swoje marzenie w ostatniej rundzie i po jego salwie ciosów sędzia przerwał pojedynek.
Wspominany Sean Strickland uważa, że Brazylijczyk nie będzie cieszył się z pasa mistrzowskiego tak długo, jak jego poprzednik. „Tarzan” w wywiadzie udzielonym Helen Yee podał nazwiska dwóch zawodników, którzy są w stanie zdetronizować Alexa Pereirę.
– Gdybym wtedy wyszedł [na UFC 276 – red.], nie zachowałbym się jak pyszny ch*j i poszedł w zapasy, czy jest szansa, że bym wygrał? Tak. Więc taki [Robert] Whittaker, albo nawet Marvin [Vettori], ktokolwiek, kto idzie w zapasy od pierwszej akcji wygra. Nie będzie mistrzem zbyt długo, ale oczywiście jest p***dolonym brutalem.