
Organizacja GROMDA opublikowała wideo po walce „Górala” z „Heavyheartem”, która zakończyła się ogromną kontrowersją.
Podczas GROMDA 21 do akcji powrócił Fifen Arami Gbeyi, czyli popularny „Heavyheart”. Afrykański bijok mierzył się z Damianem „Góralem” Górskim. Starcie to zakończyło się niemałymi kontrowersjami.
Kameruńczyk zdecydowanie przeważał nad Polakiem, który chwilami wręcz zapominał, by trzymać gardę. „Heavyheart” obijał go niemiłosiernie, lecz „Góral” zaczął dochodzić do głosu. Z jego strony padły uderzenia, które naruszyły Gbeyiego… aż doszło do feralnego zakończenia.
Kradzież w biały dzień? Góral i Heavyheart po GROMDA 21
Sędzia Żeromiński w czwartej rundzie rzucił komendę „stop”, po której „Heavyheart” posłał cztery ciosy. Część z nich sięgnęła szczęki „Górala”, co zwiastowało dyskwalifikację. Natychmiast poderwał się członek narożnika Górskiego i odepchnął Kameruńczyka. Sytuację tę chwilę na gorąco po gali komentował szef GROMDY, Mariusz Grabowski.
Na oficjalnym kanale federacji pojawiło się z kolei wideo ukazujące perspektywę zarówno „Górala”, jak i „Heavyhearta” na całe zajście.
– Fra…rski numer po prostu – mówił na nagraniu Damian Górski. – Przeważałem. Mi się wydaje, że po prostu tak się zachował, że się po prostu bał – dodał, najprawdopodobniej odnosząc się do chwil przed zakończeniem pojedynku.
– Sędzia krzyczał kilkakrotnie stop, a on mi po prostu zadał cztery-sześć ciosów na szczękę.
– Przyjechałem walczyć uczciwie. Wygrałem walkę, ale mnie okradli i nie wiem dlaczego – mówił z kolei Kameruńczyk. – Spójrzcie na jego twarz i zobaczcie, jak ja wyglądam. Wyglądam zaj…iście!
– Sędzia powiedział „stop”, jak on już padał. To nokaut, wygrałem tę walkę!
„Góral” dodał też, że taka wygrana zupełnie go nie satysfakcjonuje. „Heavyheart” z kolei komentował to nazywając „kradzieżą w biały dzień”.