Kontrowersyjna wygrana Sarary! Dostał czas by wrócić po brutalnym nokdaunie! [WIDEO]

W minioną sobotę odbyła się pierwsza gala nowej organizacji Strike King. Niestety nie obeszło się bez naprawdę dużych kontrowersji.

Tomasz Sarara z Bartoszem Batrą stworzyli nowy projekt, w którym pojedynki toczą się na zasadach K-1, ale w małych rękawicach. Jest to formuła, która cieszy się dużym zainteresowaniem ze względu na widowiskowość, gdyż bardzo łatwo o efektowne nokauty.

Podczas pierwszej edycji doszło do ciekawych zestawień. W nowej formule zadebiutował Mariusz Wach, który przez TKO pokonał Bartosza Słodkowskiego. Natomiast Łukasz Rajewski na pełnym dystansie wypunktował Gracjana Szadzińskiego.

W main evencie do ringu powrócił sam Tomasz Sarara, który zmierzył się z 20-letnim Alinem „Bestią” Nechitą. Pojedynek zakończył się jednak dużym skandalem, przez błędy sędziów, a fani nie kryją ogromnego rozczarowania.

Po czterech rundach i niejednogłośnej decyzji w górę powędrowała ręka Polaka. Kibice zarówno z Polski, jak i Rumunii nie zgadzają się jednak z takim wynikiem. W trzeciej odsłonie Sarara został posłany potężnym sierpowym na deski, po czym miał ogromne problemy, żeby wrócić do walki.

Arbiter powinien przerwać starcie, albo przynajmniej zacząć liczenie. Daj jednak Polakowi 15 sekund, by ten wrócił na nogi! Dopiero, kiedy Sarara wstał, sędzia zaczął odliczanie. To jednak nie wszystko, gdyż runda ta została uznana za remisową i wypunktowana 9-9.

Social media zalały krytyczne komentarze kibiców. Fani uważają to za ogromny skandal i odebranie wygranej młodemu zawodnikowi, który powinien zwyciężyć z doświadczonym Sararą. Pod wpisami organizacji Strike King pojawiły się m.in. takie wpisy:

– Romans z PZKB i WAKO wyjdzie wam bokiem. Ludzie widzieli kto wygrał i ten werdykt pójdzie niestety w świat.

– Klasyk… Przekręcenie młodego zawodnika, który sadza na dupę lokalną gwiazdę. Właśnie dlatego ludzie zrazili się do kickboxingu. Zrobiliście to, na co sami zawsze narzekacie… Na chamskie wałki…

– Od kiedy liczy się kogoś od momentu wstania na proste nogi? Żałosne.