
Szef organizacji GROMDA, pan Mariusz Gabowski, wiąże duże nadzieje z Kofi Kingiem.
Już na początku września czeka nas kolejny Krwawy Piątek. Podczas GROMDA 22 kontynuowany będzie format, który przy okazji ostatniej gali wzbudził spore zainteresowanie. Wówczas byliśmy świadkami pojedynków ekip Polaków z reprezentantami Niemiec oraz Black Power.
Gala GROMDA 22: ULICZNE IGRZYSKA będzie transmitowana NA ŻYWO w PPV na GROMDA.tv. Limitowana pula biletów dostępna jest w serwisie eBilet.
Szef organizacji GROMDA o Kofi Kingu
Jedną z postaci, która powinna powrócić do akcji 12 września jest właśnie Kofi King. Potężny Brytyjczyk zadebiutował jeszcze w 2023 roku, kiedy to przegrał z „Reksiem” na początku trzeciej rundy.
Niedawno Randy Randayn, który kryje się pod tym pseudonimem, zmierzył się w konfrontacji z Marcinem „Wasylem” Wasilewskim. Na gali GROMDA 21 odniósł wygraną tuż przed końcem drugiej odsłony.
– Myślałem, że Marcin poradzi sobie z Kofi Kingiem, bo widziałem go w walce z Rekowskim. Ale wiesz, od tej walki minęło bodajże rok-półtora i Kofi King wrócił całkiem inny, silniejszy – mówił o angielskim bijoku Mariusz Grabowski w rozmowie z MyMMA.pl. – Widzieliśmy, jak był przygotowany. Zszokowany byłem tą sytuacją, jak on się rozprawił z tym Marcinem… W jakimś stopniu było mmi szkoda Marcina.
Pan Grabowski przyznał też, że historia Kofi Kinga, który był bliski tego, by w ogóle nie chodzić, budzi podziw. Zawodnik wiąże swoją przyszłość z GROMDĄ, a szukając angażu na Wyspach Brytyjskich miał wręcz usłyszeć, żeby właśnie w Polsce kontynuował karierę. To też pokazuje, jak wielką siłą w świecie walk na gołe pięści jest firma pana Mariusza.
– Wiadomo, że też chcemy docierać do tych nowych ludzi, a między innymi za pośrednictwem takiego Kofi Kinga, który też jakąś społeczność ma – kontynuował pan Grabowski. – Jak mówi, jako pierwszy czarnoskóry zawodnik i jeden z nielicznych wygrał walkę na GROMDZIE. Jak powiedziałeś, nieczęsto się to zdarza. Kofi King postawił opór i to czołowemu zawodnikowi z GROMDY, bo nie ma co ukrywać, Marcin takim zawodnikiem do pewnego momentu był i dalej, uważam, jest.
Szef GROMDY dodał też, że rozpatruje Kofi Kinga jako pretendenta do powracającego pasa międzynarodowego. W wywiadzie padło też nazwisko potencjalnego rywala.
Cały materiał poniżej.