Kibice oczekują zbyt wiele? Mańkowski o promocji zawodników KSW [WIDEO]

Borys Mańkowski wypowiedział się w kwestii medialnej promocji zawodników w nawiązaniu do ostatnich wypowiedzi Adrianny Kreft.

Ada jest jedną z bohaterek zbliżającej się gali XTB KSW 102. W Radomiu jej rywalką będzie Wiktoria Czyżewska, a obie panie zdecydowanie za sobą nie przepadają. Hubert Mściwujewski zaproponował konfrontację dam przed wydarzeniem, a „Chicatoro” wyraziła nawet na to chęć.

Tego samego nie można powiedzieć o Adzie Kreft. Fighterka odmówiła medialnej konfrontacji mówiąc, że oczekiwałaby za to zapłaty. Spadła na nią za to fala krytyki, gdyż kibice nie rozumieją, jak nie będąca na medialnym poziomie Mameda Khalidova, czy Karoliny Kowalkiewicz Ada nie chce wypromować swojej osoby.

Borys Mańkowski o promocji zawodników KSW

Michał Tuszyński z redakcji FANSPORTU TV odwiedził Borysa Mańkowskiego, który w porównaniu do Ady Kreft kłopotów z medialnymi poczynaniami nie ma. „Diabeł Tasmański” przyznał, że tego typu konfrontacje, jak zostało to zaproponowane dziewczynom, kojarzy się przede wszystkim ze światem freaków. On sam jednak miałby rozwiązanie, które mogłoby poratować KSW:

– Nie chcą tego zrobić pewnie dlatego, że się to kojarzy z freak fightami. Tam to tak wygląda, ale w międzyczasie już pomyślałem, jak bym wypromował tamte walki… Zleciłbym to mi! Wziąłbym operatora i zrobił to, jak UFC – All Access, tak dalej. Pokazać trochę obozu. Tylko, że bardzo często zawodnik nie będzie charyzmatyczny, nie będzie miał „tego fajnego charakteru”, żeby sam z siebie wydusić coś. Do tego potrzebny jest prowadzący.

Michał Tuszyński poruszył też temat tego, iż niektórzy zawodnicy boją się powiedzieć, co mają na myśli. O ile z takim Borysem Mańkowskim można poruszyć wypowiedź sprzed kilku lat, o tyle wielu fighterów potrafi zgodzić się, czy nawet udzielić wywiadu, ale później zmienia zdanie.

Ja wiem, ale to są zawodnicy. Oni się mają zajmować robotą. Dla mnie to nigdy nie był problem i z tego tytułu mam swój program w telewizji, wiesz… Dla mnie to było takie naturalne. Nie można wręcz wymagać tego od zawodnika, który się „rąbie”. Ludzie oczekują, że zobaczą coś super ciekawego, niemal showmana, tylko nie zapominajmy, że nim nie jest. Takich zawodników nie ma wielu, nie ukrywajmy.