Khabib Nurmagomedov jest więcej niż przekonany o wygranej swojego protegowanego Islama Makhacheva. Dagestańczyk zmierzy się z Charlesem Oliveirą o mistrzostwo wagi lekkiej na UFC 280.
Brazylijczyk przestał być mistrzem wagi lekkiej z momentem wejścia do oktagonu na UFC 274. Dzień wcześniej przekroczył limit dywizji, przez co jedynym, który mógł opuścić klatkę jako champion był Justin Gaethje. Amerykanin jednak nie sprostał zadaniu – Charles Oliveira poddał go już w pierwszej odsłonie.
Od dłuższego czasu wiadomym było, że „Do Bronx” będzie musiał się zmierzyć z Islamem Makhachevem. Choć sam Brazylijczyk po poddaniu „The Highlighta” wyzwał Conora McGregora, ostatecznie przyjął pojedynek z Dagestańczykiem na UFC 280, które odbędzie się w Abu Zabi.
Makhachev ma nie małe „plecy” w federacji w postaci byłego championa – Khabiba Nurmagomedova. 33-letni emerytowany już fighter od miesięcy nawoływał w mediach o title shota dla swojego protegowanego. Dana White chciał zestawić Islama z Beneilem Dariushem, jednak w związku z kontuzjami Amerykanina i licznymi prośbami ugiął się.
Nurmagomedov jest ewidentnie podekscytowany walką wieczoru UFC 280. Dagestańczyk zamieścił rolkę na Instagramie, w której Bruce Buffer zapowiada fighterów – Makhacheva oraz „Do Bronxa”. W opisie zamieścił kilka słów od siebie radząc też fanom, by ci szykowali wymówki na porażkę Brazylijczyka:
– Ciary, po prostu ciary od samego oczekiwania. Islam Makhachev wyjdzie na walkę z najlepszym na tę chwilę zawodnikiem UFC. Oliveira jest najlepszym fighterem 2022 roku. Jest też najlepszy bez podziału na kategorie wagowe i podejdzie do walki na serii 12. wygranych w UFC. Ten pojedynek odpowie na wszystkie pytania. Jeden czyta historię, kto inny ją pisze. Szykujcie wymówki, bo celujemy w wygraną z Oliveirą przed czasem.