Łukasz Jurkowski wypowiedział się na temat kontrowersyjnej porażki Damiana Janikowskiego na KKSW 74. Polak mierzył się tam z debiutującym nad Wisłą Anglikiem, Tomem Breesem.
Na gali w Ostrowie Wielkopolskim Damian Janikowski podjął kolejne wielkie wyzwanie w karierze. Brązowy medalista olimpijski zmierzył się na KSW 74 ze znanym z występów w UFC Tomem Breesem, jednak nie będzie tego pojedynku wspominał pozytywnie.
Wszystko przez to, jak zakończyło się to starcie. Janikowski obalił rywala w drugiej odsłonie, jednak ten odwrócił sytuację łapiąc medalistę olimpijskiego za głowę, a sędzia Tomasz Bronder chwilę później… skończył walkę i ogłoszono wygraną Toma Breese’a przez poddanie.
Polak był oczywiście wściekły w klatce, gdzie dał wyraz swojej niechęci do głównego arbitra KSW. Niedługo później, gdy tylko sięgnął po telefon wystosował komentarz pod nagraniem z zakończenia walki:
– Nie klepałem przed decyzją sędziego. (tylko po tym jak mieliśmy wstać bo sędzia przerywał walkę). Będąc spokojny i widzący co się dzieje trzymając uchwyt i podnosząc kciuk w górę żeby sędzia to widział. Po czym klepie mnie sędzia i podnosi walkę, a ja w tym czasie z niedowierzania klepałem Breese’a, że sędzia przerwał walkę!!!! Niedowierzanie i szok. Pierwszy raz w życiu ktoś upokorzył mnie jako sportowca. I zrobił to sędzia podejmując złą i pochopną decyzje. Widząc, że trzymam uchwyt, że pokazuje OK. Nie klepnąłem, tylko przestawiłem rękę aby zapiąć uchwyt i w tym momencie powiedziałem, że jest Ok. A sędzia przerwał, bo uważał to za klepnięcie.
„Juras” tłumaczy!
Pojedynek na żywo oglądał były komentator największej polskiej federacji MMA, Łukasz Jurkowski. Były zawodnik, który zna się prywatnie z Janikowskim przyznał, że arbiter nie popełnił błędu:
– IMO (niestety dla ziomka) ale było klepnięcie, które sędzia miał prawo przerwać.
IMO (niestety dla ziomka) ale było klepnięcie, które sędzia miał prawo przerwać. Szkoda
— Łukasz Jurkowski (@Jurasmma) September 10, 2022
Popularny „Juras” odpisał też jednemu z fanów, że jedno klepnięcie jest całkowicie wystarczające do podjęcia decyzji. Docenił też poziom pojedynku, dopóki ten się nie skończył, i wtórując Damianowi Janikowskiemu nawołał o rewanż już na najbliższej gali.
Niedługo później Jurkowski napisał też jeszcze jedno wyjaśnienie na Instastory. Były zawodnik i komentator KSW zwrócił uwagę na to, że brązowy medalista olimpijski mógł wykonać inny ruch.
– Pytacie o Damiano: Jestem przekonany, że nie chciał poddawać, że miał w głowie jakiś gest aby pokazać, że jest OK… Jednak wybrał najgorszy z możliwych dając sędziemu pretekst do przerwania. Do poddania wystarczy pojedyncze klepnięcie i tak to zostało zinterpretowane. Niestety
Nie wiadomo jeszcze, co dalej z ewentualnym rewanżem Janikowski vs. Breese 2. Sami fighterzy są chętni. Polak na pewno zrobi wszystko, by wraz z nimi w klatce nie został zamknięty Tomasz Bronder.