Jorge Masvidal zmuszony był wycofać się z UFC 269 i nie wiadomo, czy spotka się jeszcze z Leonem Edwardsem. Wobec tego „Gamebred” będzie miał możliwość rozwiązania długo trwającego konfliktu z Colby Covingtonem. Zawodnicy być może spotkają się w The Ultimate Fighter!
Jorge Masvidal już dawno zabiegał o walkę, która miałaby przybliżyć go do ponownego spotkania z Kamaru Usmanem. Popularny „Gamebred” w końcu otrzymał szansę i na UFC 269 miał rozwiązać konflikt z Leonem Edwardsem trwający od 2019 roku. Do tego pojedynku jednak nie dojdzie – Amerykanin musiał wycofać się z powodu nieujawnionej kontuzji.
Do sytuacji niemal od razu odniósł się Colby Covington. Były pretendent do tytułu mistrzowskiego kategorii półśredniej UFC wspomniał swoje słowa z konferencji prasowej po UFC 268, w których sugerował Jorge Masvidalowi odpuszczenie pojedynku z Leonem Edwardsem. „Chaos” teraz potrzebuje trochę czasu na rekonwalescencję po 5 rundach z Kamaru Usmanem, jednak z chęcią przyjąłby rolę trenera w programie The Ultimate Fighter, gdzie rywalem mógłby być „Gamebred”. Jorge odniósł się do tego w rozmowie w The MMA Hour:
– Zaje*iście mi się to podoba. To na razie plotka, ale jeśli chcą mi sami wsadzić hajs do kieszeni, to mam to gdzieś. Byłem w telewizji, brałem udział w reality show, więc wiem, o co w tym chodzi. To o wiele trudniejsze, niż trenowanie na pie*olonej sali, bo znów będą mnie ciągać tu i tam…
Jorge Masvidal z chęcią podejmie rolę w The Ultimate Fighter, zwłaszcza przeciwko Covingtonowi. Niegdysiejsi sparingpartnerzy od dłuższego czasu pozostają skonfliktowani, a „Gamebred” ostatnio sugerował, że „Chaos” brał sterydy. Występ w legendarnym show wiązałby się z dodatkową gotówką, co jest kolejnym motywatorem Masvidala:
– Muszą mi zapłacić niezłą, tłustą nagrodę za udział w tym g*wnie. 6 tygodni, musisz zapłacić niezły szmal, jeśli chcesz zobaczyć „Gamebreda”-trenera!
Źródło: The MMA Hour