Były mistrz UFC Jon Jones zamierza wprowadzić w swoim życiu sporo zmian. Odstawił używki, a teraz zapowiedział, że nie wróci do klubu, z którego i tak został wyrzucony.
Po ostatnim aresztowaniu „Bonesa” i oskarżeniach o przemoc domową trener Mike Winkeljohn z klubu Jackson-Wink MMA oświadczył, że Jon Jones nie będzie mógł dużej trenować, dopóki nie przestanie pić alkoholu i upora się z innymi problemami.
– To bardzo ciężki temat. Nie ma co do tego wątpliwości. To jedna z najtrudniejszych decyzji. Pękło mi serce, że w ogóle znalazłem się w takim położeniu, że musiałem to zrobić. Ale w porządku. Jest OK. To, co jest ważne dla mnie, nie musi być ważne dla innych. Będę trzymał się swojej decyzji i pozostanę wierny wartościom, jakie wyznaję.
– Jestem bardzo rozczarowany. To trudne. Najgorsze było usłyszeć, że to córki powiedziały, (ochroniarzowi hotelu) że musi zadzwonić po policję. Sam mam trzy córki, mam żonę. Uczę kobiety samoobrony. Po prostu robi się to wszystko trudne, gdy ciągle pakuje się w problemy.
– Rozmawiałem z nim. Mówię mu: „Jon, układ jest taki. Jesteś dla mnie jak młodszy brat. Musisz przestać pić i naprawić to wszystko na odpowiedni okres, zanim wrócisz do klubu”. Teraz jest więc poza klubem. Nie ma pozwolenia na treningi, bo czułem, że tak należało postąpić. Ignorowanie tego i oczekiwanie innych rezultatów byłoby szaleństwem.
W Jackson-Wink MMA Jon Jones trenował przez ostatnie 12 lat. Na swoim Twitterze przyznał, że decyzja trenera była dla niego bardzo bolesna. Teraz były mistrz zapowiedział, że zmienia klub. Co ciekawe, stwierdził, że program treningowy w Jackson-Wink MMA od pewnego czasu nie jest już na tak wysokim poziomie, jak kiedyś.
– Nie czuję się, jakbym nosił na barkach klub. Mamy sporo zawodników, którzy robią niesamowite rzeczy poza salą treningową. Przyznaję, że od jakiegoś czasu program treningowi nie jest na tym samym poziomie, co kiedyś.
– Z pewnością nie wrócę, ale będę wspierał wszystkich zawodników, którzy tam trenują. Wierzę, że moje metody i sesje treningowe znacznie się rozwinęły, odkąd zmieniłem otoczenie. Jestem wdzięczny za cały czas, który tam spędziłem. Na wszystko przychodzi pora.
I don’t feel like I carried the team, we have lots of guys doing amazing things out of that gym. I will admit the program isn’t at the level it used to be, and hasn’t been for a while now https://t.co/hs8rAEgWz5
— BONY (@JonnyBones) November 7, 2021
Źródło: Twitter