Joanna Jędrzejczyk w jednym z ostatnich wywiadów opowiedziała o nieprzyjemnej sytuacji, jaka spotkała ją podczas jedne z imprez w klubie.
Jędrzejczyk to jedna z najlepszych zawodniczek w historii MMA. Jest absolutną legendą UFC kategorii słomkowej, w której zasiadała na tronie w latach 2015-2017 i przez ten czas obroniła tytuł 5 razy, pokonując m.in. Carle Esparzę, Jessicę Andradę czy inną polską fighterkę Karolinę Kowalkiewicz.
Jędrzejczyk o znokautowaniu mężczyzny w klubie
W ostatniej rozmowie z Przemkiem Górczykiem na jego kanale YouTube była mistrzyni opowiedziała, dlaczego nie chce brać udziału w żadnych awanturach. Już wcześniej m.in. w programie Kuby Wojewódzkiego tłumaczył, że była nie raz zaczepiana przez kobiety i mężczyzn, przez co przestała chodzić do klubów.
Wspominała o przypadku, kiedy w klubie poszła do znajomego ochroniarza, żeby uspokoił agresywną kobietę, która nie dawała jej spokoju. Tym razem opowiedziała historię, kiedy znokautowała mężczyznę, który pokazał w jej kierunku obraźliwy gest:
– My tańczymy, tańczymy i on przychodzi z kiepem. I przypala nas tym kiepem, ja mówię: „Kolego, to już nie jest fajne”. Więc ja już tak: „O jejku, źle się dzieje”. I koleś zaczął ten… Pokazał mi brzydki gest, bardzo brzydki. Taki obraźliwy dla kobiety ze strony mężczyzny. Ja nie myśląc, rzuciłam prawą rękę i typ zjechał do bazy i nagle poruszenie w klubie: „Dziewczyna znokautowała kolesia”. Ochrona coś…
– Ja byłam w takim szoku, byłam przerażona, zadziałałam automatycznie. Byłam przestraszona. Prawie się popłakałam, dobrze że koleżanka mnie zabrała do innego klubu. Dobrze, że ochroniarze nas znali, bo trenowaliśmy, znamy się, środowisko równe. Ale powiedziałam, że nigdy w życiu tego nie zrobię. Uświadomiłam sobie, że mogłabym kogoś naprawdę skrzywdzić. Byłam świadkiem wielu takich bójek, dlatego ja w ogóle odpuszczam to.
Źródło: YouTube