
Jan Błachowicz zabrał głos przed swoim powrotem do klatki. Zdradził, jak wizualizuje sobie starcie ze sporo młodszym rywalem.
„Cieszyński Książę” w końcu po długiej przerwie ponownie wejdzie do oktagonu. Najbliższy pojedynek na gali w Wielkiej Brytanii pokaże bardzo dużo. Przekonamy się, w jakiej formie jest były mistrz oraz czy nadal może rywalizować o najwyższe cele.
Błachowicz idzie po nokaut
Tym razem Polaka czeka pojedynek z Carlosem Ulbergiem, który ma za sobą świetną serię zwycięstw i jest aż 7 lat młodszy. Nowozelandczyk to przede wszystkim stójkowicz, co powinno odpowiadać Błachowiczowi.
Pokonał on m.in. Dominicka Reyesa oraz Israela Adesanyę, a także stoczył co prawda przegrany bój z Alexem Pereirą, ale po bardzo bliskiej i niejednogłośnej decyzji. W kategorii półciężkiej był najbliżej pokonania „Poatana”, który aktualnie w brutalny sposób demoluje swoich oponentów.
Stylowo Ulberg jest więc dobrze dobranym rywalem. Polak potrafi uderzyć z dużą siłą, a także ma bardzo celne kopnięcia, którymi potrafi zmasakrować nogi czy korpus przeciwników. Reprezentant WCA stawia się więc na kickboxerską rywalizację, o czym powiedział w rozmowie z Michaelem Bispingiem.
– Myślę, że to będzie stójkowa walka. On jest kickboxerem, a ja lubię walczyć w stójce. Ostatecznie to jednak jest MMA. Jeśli będzie okazja, aby go obalić, zrobię to. Jestem gotów na kickboxerskie starcie. On jest ode mnie młodszy, na pewno nieco szybszy, co będzie jego atutem. Ja mam jednak większe doświadczenie. Będę musiał uważać na jego lewą rękę, bo dobrze nią pracuje.
Zdradził też, jak wizualizuje sobie przebieg pojedynku. W jego głowie rywal wygrywa pierwszą odsłonę, ale w kolejnych rundach wszystko ma się odwrócić. Ostatecznie Polak liczy na zwycięstwo przez nokaut w trzeciej rundzie.
– Pierwsza runda pewnie będzie na jego korzyść, ale potem zacznę przejmować kontrolę w klatce, a w trzeciej rundzie będzie skończenie, TKO lub KO. Tak to sobie wizualizuję.