
Narastający konflikt Jana Błachowicza z Jamahalem Hillem coraz wyraźniej zmierza w jednym kierunku – starcia w oktagonie UFC.
Byli mistrzowie kategorii półciężkiej od dłuższego czasu funkcjonują na kursie kolizyjnym, choć ich ścieżki nigdy dotąd nie skrzyżowały się w klatce. W przeszłości kilkukrotnie wydawało się, że do takiego zestawienia dojdzie, jednak dopiero teraz wszystko wskazuje na to, że konfrontacja Polaka z Amerykaninem może zostać sfinalizowana w przyszłym roku.
Iskrą zapalną okazało się zajście Jamahala Hilla z Joanną Jędrzejczyk na zapleczu gali UFC 323. „Sweet Dreams” miał grozić byłej mistrzyni nokautem, jeśli ta tknie jego partnerkę. Jak później tłumaczył, wspomnianej kobiety na miejscu w ogóle nie było. Kilkusekundowe nagranie wystarczyło jednak, by Jan Błachowicz — podobnie jak wielu kibiców — stanął w obronie rodaczki:
– Ciężko mi się odnieść do tej sytuacji, bo nie mam… Nie mam większych informacji niż to, co się dziej w Internecie. No, ale jak jest taki twardy, żeby wyzywać Asię, to słuchaj… Tak się nie robi. Zapraszam. To nie jet sportowe i jeżeli on gada tak, to możemy to załatwić niesportowo – powiedział w rozmowie z InTheCagePL.
Odpowiedź ze strony Hilla nadeszła błyskawicznie. Amerykanin odciął się od jakichkolwiek „pozasportowych” rozwiązań, jednocześnie deklarując gotowość do rozstrzygnięcia sporu tam, gdzie obaj najlepiej zarabiają – w oktagonie.
Błachowicz gotowy na pojedynek. Hill: „Do zobaczenia w oktagonie”
„Cieszyński Książę” nie reagował od razu, jednak w końcu odniósł się do zaczepki w mediach społecznościowych, oznaczając bezpośrednio Jamahala Hilla:
– Jak tylko będziesz zdrowy, będę gotów. Zróbmy to, Jamahalu Hillu – napisał Polak na platformie X (dawniej Twitter).
Reakcja byłego mistrza UFC była natychmiastowa:
– Nic więcej nie musisz dodawać, do zobaczenia w oktagonie! – napisał Amerykanin.
34-letni Hill od pamiętnego triumfu nad Gloverem Teixeirą, który dał mu mistrzowski pas wagi półciężkiej, nie odniósł już zwycięstwa. Tytuł oddał dobrowolnie z powodu kontuzji, by nie blokować dywizji. Po powrocie do rywalizacji przegrywał przez nokauty z Alexem Pereirą oraz Jirim Prochazką, a kilka miesięcy temu został zdominowany przez Khalila Rountree.
Również Jan Błachowicz znajduje się w trudnym momencie kariery. Ponad 40-letni Polak na gali UFC 323 zremisował z Bogdanem Guskovem, a wcześniej zanotował niejednogłośne porażki z Ulbergiem i Alexem Pereirą. Warto przypomnieć, że to właśnie remis Błachowicza z Magomedem Ankalaevem pozbawił go mistrzowskiego pasa – tytuł, który zaledwie miesiąc później trafił w ręce Jamahala Hilla.