Jake Paul ledwo wygrał z byłym mistrzem UFC, a już jest gotów na kolejnego reprezentanta MMA. YouTuber zareagował na wpis Nate’a Diaza!
Dziś w nocy Jake Paul wygrał największą walkę w dotychczasowej karierze. Gwiazda YouTube’a pokonała byłego mistrza UFC w wadze półśredniej, Tyrona Woodley’a. Fighterzy przebyli całe 8 rund i Paul zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów. Oglądający pojedynek Nate Diaz nie był zachwycony tym, co zobaczył:
– Obaj są do kitu.
Nie umknęło to uwadze dziennikarzy, którzy zapytali Jake’a o zdanie na ten temat na konferencji prasowej. Paul nie zdziwił się, że młodszy z braci Diaz szuka dużej wypłaty:
– Znów to samo, gadka przegranego. Jasne, że chce skubnąć siana. Teraz to ja je rozdaję w boksie. Koleś nie ma szklanej szczęki, ale nie potrafi dobrze boksować. Dziękuję za uwagę. Dziękuję, że mnie oglądałeś. Doceniam to, fanie.
Jake Paul zyskał też uwagę Conora McGregora, ale YouTuber szybko pożegnał pomysł tego pojedynku twierdząc, że Irlandczyk byłby łatwiejszą walką, niż Woodley. Za braćmi Paul można nie przepadać, ale trzeba przyznać, że potrafią przyciągnąć publiczność. Czwarte w profesjonalnym boksie zwycięstwo Jake’a obejrzało 16000 widzów.
Źródło: MMA Junkie